reklama

Kłodzko. Wywiad z Michałem Tułaczem, nowym komendantem Straży Miejskiej

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Gazeta Kłodzka

Kłodzko. Wywiad z Michałem Tułaczem, nowym komendantem Straży Miejskiej - Zdjęcie główne

foto Gazeta Kłodzka

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości O kondycji kłodzkiej straży miejskiej z Michałem Tułaczem, nowym jej komendantem, rozmawia Romuald Piela
reklama

Kłodzko. W listopadzie 2020 roku burmistrz Michał Piszko zapowiedział zmiany w funkcjonowaniu straży miejskiej. Potem przez wiele miesięcy były zapewnienia, za którymi nie szły żadne konkretne decyzje i działania. Od 1 marca mamy nowego komendanta.

1 marca objął Pan funkcję komendanta. Jakie są pierwsze wrażenia?

Niestety bardzo złe. Gdy przyszedłem do siedziby straży miejskiej, zobaczyłem, że czas się tu zatrzymał. Na ścianach jest brud,  panuje bałagan. Ekipa straży miejskiej nie zmieniła się od ok. 12 lat. Wcześniej myślałem, że zaszły tu jakiekolwiek zmiany...

A coś pozytywnego?

Na pewno ludzie, ich pozytywne nastawienie do pracy. Pod pewnymi warunkami funkcjonariusze obiecali mi, że będą dawać z siebie wszystko.

Główny warunek to pewnie lepsze uposażenie. Czy jest szansa na to, że strażnik miejski w Kłodzku będzie godziwie zarabiał?

Tak, na pierwszym spotkaniu powiedziałem wszystkim, że jest mi bardzo przykro, iż strażnicy miejscy w Kłodzku zarabiają tak mało. Jest to niestety wina mojego poprzednika, który nie zadbał o to, aby pensje były na odpowiednim poziomie. W efekcie zarobki są niewiele wyższe od najniższej krajowej. 

Czy drugą kwestią, która hamowała przypływ „świeżej krwi” do straży miejskiej był samochód, a raczej jego brak?

Myślę, że samochód nie był głównym problemem, jeśli chodzi o pracę w straży miejskiej. Głównym czynnikiem są zarobki, które nie były podnoszone sukcesywnie. Zostało to zaniedbane. Z mojej wiedzy wynika, że w 2020 roku mój poprzednik oddał 60 tys. zł do urzędu miasta, a można było zainwestować te pieniądze w np. nowy sprzęt.

W poprzednim roku też nie wykorzystano całego budżetu przyznanego na straż miejską, a można było za to kupić np. program e-mandat, nowe komputery, czy nawet tasery do obrony (paralizatory – przyp. red.).:

Co w tym roku chciałby Pan zmienić w funkcjonowaniu straży miejskiej?

Jestem komendantem od niedawna, ale mam już przygotowane wszystkie dokumenty dotyczące nowego auta. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to nowy służbowy pojazd pojawi się w straży miejskiej na początku kwietnia. To, czego nie udało się zrobić mojemu poprzednikowi, może z braku chęci, mi udało się zrobić w ciągu miesiąca.

Od grudnia nie działa Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców. To również niedopatrzenie moich poprzedników, a jest to można powiedzieć – podstawowe narzędzie funkcjonariusza straży miejskiej. W przypadku, gdy pojazd jest źle zaparkowany – funkcjonariusz nie ma możliwości ustalenia właściciela. Z tym również muszę się zmierzyć i przygotować CEPiK.

Potrzebne będzie również odświeżenie pomieszczeń w straży, ponieważ chcemy przyjąć do pracy 4 nowe osoby. Na pewno będę chciał w okresie letnim wprowadzić dodatkowe służby, w godzinach od 16.00 do 24.00 albo od 18.00 do 2.00 w nocy. Takie wieczorowo-nocne patrole będą funkcjonować w weekendy, kiedy najwięcej się dzieje w obrębie starówki, PKS-u czy dworca. Patrol pieszy jest w tych miejscach konieczny.

Teraz jestem komendantem, ale byłem również funkcjonariuszem, więc nie będę siedział tylko za biurkiem. Rozmawiałem z panem burmistrzem, który dał mi zielone światło na nienormowany czas pracy, więc mogę sprawować nadzór nad służbą w godzinach popołudniowych. Będę również patrolował miasto. W ramach przyznanego mi budżetu chcę też wynagradzać funkcjonariuszy premią za dobrą pracę.

Jak ocenia Pan nową organizację ruchu na starówce?

To się sprawdza. Samochody, które teraz wjeżdżają na starówkę należą do osób niepełnosprawnych lub dostawców. Mają wyznaczone godziny, choć staramy się być elastyczni w wyjątkowych sytuacjach.

Czy mieszkańcy Kłodzka mogą liczyć na to, że strażnicy miejscy będą częściej widywani na ulicach?

Tak, w obrębie starówki już strażników widać. Na ulicach, na których pojazdy nie powinny być parkowane, a są, strażnicy wystawiają wezwania do stawiennictwa się. Ludzie zauważyli, że coś się zaczęło dziać. Zauważyli, że nagle jest sporo wezwań i pojawiły się patrole.

Chciałbym, aby mieszkańcy nie krytykowali od razu straży miejskiej, że  jest nieudolna. Straż została w ostatnich latach zaniedbana, nawet pod względem mundurowym. Zostanie to zmienione. Chciałbym również, aby pojawiła się strona kłodzkiej SM na Facebooku, na której będziemy zamieszczać informacje, komunikaty i apele. Mieszkańcy i media będą mieli łatwiejszy dostęp do informacji.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama