Kłodzko. Wyrok w sprawie przeciwko Remigiuszowi R. oskarżonemu o użycia przemocy w stosunku do funkcjonariuszy publicznych zapadł w połowie listopada ubiegłego roku. Sąd Rejonowy w Kłodzku uniewinnił członka Akademii Przygody. W mowach końcowych stron, pełnomocnik urzędników domagał się kary roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata.
Sam oskarżony powiedział, że czuje się niewinny
W ocenie sądu, zachowanie Remigiusza R. było bardziej obroną konieczną, niż użyciem przemocy w stosunku do funkcjonariuszy publicznych, bo na nagraniu z zajścia - zdaniem Temidy - widać, że oskarżony nie chciał zrobić nikomu krzywdy. Kłodzki sąd miał też wątpliwości co do obrażeń poszkodowanych. Takiego stanowiska nie podzielił Sąd Okręgowy w Świdnicy. Uchylił wyrok w całości i przekazał do ponownego (od nowa) rozpoznania. W uzasadnieniu suche nitki nie zostawił na argumentacji do wyroku kłodzkiego sądu.
Proces karny to pokłosie tego, co stało się 20 października 2022 roku
Wtedy urzędnicy z kłodzkiego magistratu chcieli wejść na użyczony Akademii Przygody teren twierdzy. Władze Kłodzka chciały odzyskać część fortyfikacji, którą od prawie 20 lat zajmuje, na zasadzie użyczenia (bez płacenia czynszu), stowarzyszenie Akademia Przygody. 20 października urzędnikom nie udało się jej przejąć. Najpierw doszło do przepychanek, a potem incydentu zakończonego interwencją staży miejskiej i policji.W momencie, kiedy jeden z pracowników twierdzy przystąpił do przecinania kłódki, Remigiusz R. po prostu skoczył na ludzi, skoczył z wyciągniętym łokciem i nogą. W ocenie kłodzkiego sądu było to bardziej obroną konieczną, niż użyciem przemocy w stosunku do funkcjonariuszy publicznych. Inaczej ocenił to sąd drugiej instancji.
- (...) Nawet w przypadku uznania, że zaistniały warunki do obrony koniecznej, to nie ulega wątpliwości, iż oskarżony przekroczył jej granice, bowiem nie sposób uznać, ażeby dobro w postaci niezgodnego z prawem posiadania przedstawiało wartość wyższą aniżeli działalność instytucji samorządu terytorialnego i nietykalność cielesna funkcjonariuszy publicznych, a nawet ich zdrowie, oraz aby przyjęty przez oskarżonego sposób obrony współmierny był do stopnia zagrożenia, skoro celem czynności funkcjonariuszy publicznych nie było pozbawienie Stowarzyszenia Akademia Przygody posiadania, ale przeprowadzenie oględzin i kontroli pomieszczeń – czytamy w uzasadnieniu postanowienia Sądu Okręgowego w Świdnicy.
Prokuratura i 5 instytucji
Oprócz spraw sądowych, po zajściu w twierdzy, było też zgłoszenie do prokuratury. Złożyła je Akademia Przygody, która tak to uzasadniła: „Złożyliśmy do Prokuratury Rejonowej w Kłodzku zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez trzy urzędniczki urzędu miasta, komendanta oraz trzech funkcjonariuszy straży miejskiej w Kłodzku. Zawiadomienie dotyczy m.in. przekroczenia uprawnień oraz naruszenia nietykalności cielesnej przez wskazane osoby w trakcie próby przejęcia mienia stowarzyszenia bez wyroku sądowego i z rażącym naruszeniem procedur.Zgłosimy również sprawę do Amnesty International Polska, Freedom House, Rzecznika Praw Obywatelskich, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Sieci Obywatelskiej - Watchdog Polska, które to instytucje zajmują się problematyką praworządności, prawie do sądu i rzetelnego procesu sądowego oraz swobodzie działania społeczeństwa obywatelskiego”. Nic z tych zawiadomień jednak nie wynikło.
Cywilny bój o twierdzę
Wciąż trwa walka o część twierdzy zajmowanej od lat przez Akademię Przygody, którą władze Kłodzka chcą odzyskać. Ta sprawa toczy się w dziale cywilnym. 22 stycznia w ramach jednej z nich przeprowadzono wizję lokalną części fortyfikacji zajmowanej przez stowarzyszenie. Oględziny objęły części twierdzy, objętą żądaniem wydania.Władze Kłodzka chcą odzyskać własność, którą wiele lat temu użyczyły (nieodpłatnie) stowarzyszeniu Akademia Przygody. Sąd cywilny jeszcze przed rozprawą, podczas której będą słuchani świadkowie, zobaczył o co w tym wszystkim chodzi, jaki to obiekt, jaka jest jego wielkość, stan zewnętrzny i sposób użytkowania. To ważne bo...
Chcemy odzyskać użyczoną Akademii Przygody część fortyfikacji, bo naszym zdaniem ulega ona dewastacji
– argumentuje Michał Piszko, burmistrz Kłodzka.
Walka o odzyskanie części twierdzy użyczonej 20 lat temu Akademii Przygody, trwa już ponad dwa lata i może potrwać jeszcze kilka...
Przeczytaj również: Wszczęto śledztwo w sprawie śmierci 42-latka
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.