Kłodzko. Po skardze jednej z pracownic kłodzkiego Domu Dziecka, Zarząd Powiatu złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez dyrektor Monikę Ślak. Zdecydowano także o wszczęciu w domu dziecka kontroli wewnętrznej. Więcej o sprawie przeczytasz TUTAJ.
Wychowankowie zabrali głos
Wczoraj na portalu społecznościowym Facebook wychowankowie domu dziecka opublikowali szokujący list otwarty. Piszą w nim o zaniedbaniach do który przez lata dochodziło w Domu Dziecka przy ul. Korczaka 1 w Kłodzku.
Mamy nadzieję, że w końcu nadszedł nasz czas. Mamy okazje przy zaistniałej sytuacji opowiedzieć nasza historie, która za zamkniętymi drzwiami miała miejsce przez wiele lat. Nie sposób zliczyć ile dodatkowego cierpienia i upokorzenia spotkało Nas za rządów obecnej Pani Dyrektor Moniki Ślak.
Minęło kilkanaście lat od pojawienia się naszego światełka w tunelu, który postanowiliśmy wykorzystać. Uda Nam się teraz albo nigdy.
Niestety... musimy przyznać, że zarzucane czyny wobec Pani Dyrektor są prawdziwe. Niejednokrotnie byliśmy pozbawieni swoich własnych rzeczy, oszczędności, darów i prezentów. Proszono ludzi o dobrym sercu o wsparcie. Dostawaliśmy paczki, a chwile potem wszystko zostawało nam zabierane i chowane do magazynów. Jak słyszeliśmy „klucze ma tylko Pani Dyrektor”. Nigdy później nie ujrzeliśmy tego na oczy. Udawało Nam się zatrzymać to co ktoś wręczył nam bezpośrednio do rąk. A głodowe kieszonkowe ? 11 zł na miesiąc ? 40 zł, raz na pół roku na zakup butów- a ile przy tym łaski … A czy ktoś może poruszyć sprawę podawanych leków psychotropowych zdrowym Dzieciom? Plac zabaw zniknął i nigdy żaden inny nie zastapił jego miejsca. O kąpielach w przydomowym basenie też można było pomarzyć. Odebrano Nam dom, miłość, poczucie wartości oraz godności. Nie można powiedzieć że Pani Dyrektor prowadziła Dom Dziecka z miłości i powołania. Byliśmy podkładką pod szybki pieniądz. Jesteśmy na to żywym dowodem.
Sytuacji jest wiele… Prosimy, aby ktoś chciał Nas wysłuchać. Każdy z Nas ma swoją historię. Każdy poszedł w swoją stronę i po usamodzielnieniu żył swoim życiem. Jednak po ukazaniu się artykułu cały ból powrócił. To są rzeczy, których nie da się wymazać z pamięci. Łączy Nas jedno… ból i żal. W ciagu kilku godzin uzbierało Nas się 40 osób. To świadczy o tym, na jaką skalę miały miejsce te sytuacje.
Byli wychowankowie kończą list mocnymi słowami:
Wysłuchajcie Nas. Ten jeden raz dla dobra obecnych Podopiecznych, którzy zastraszeni zapewne niewiele powiedzą.
Będziemy wracać do sprawy
List otwarty byłych wychowanków Domu Dziecka przy ul. Korczaka rzucił nowe spojrzenia na sprawę. Okazuje się, że w placówce do zaniedbań dochodziło przez długi czas.Monika Ślak, dyrektor Centrum Administracyjnego Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych w Kłodzku, w komentarzu udzielonym Gazecie Kłodzkiej nie była zbyt wylewna.
Poddałam się już jednej kontroli, teraz jest druga wewnętrzna, zarządzona przez starostwo. Jeśli sprawa trafiła do prokuratury, to poddam się także takiej kontroli. Po zakończeniu będziemy mogli mówić o wynikach tych kontroli i wnioskach.
Przeczytaj również: Dyrektor “Budowlanki” odwołany
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.