Proces karny przeciwko kuratorce sądowej z Kłodzka, która pod swoją pieczą miała rodzinę zbitej 3-letniej Hani z Kłodzka, ruszyły z opóźnieniem i bardzo się ślimaczył. Od śmierci 3-letniej dziewczynki minęło już 4,5 roku.
Matkę Hani i jej konkubenta, odpowiedzialnych za śmierć dziewczynki, skazano prawomocnie w maju 2023 roku. Wyrodni opiekunowie dostali odpowiednio 3,5 roku i 17 lat więzienia.
Proces trzeciej oskarżonej, kuratorki sądowej, wyłączono z głównego postępowania. Kobieta odpowiadała przed Sądem Rejonowym w Ząbkowicach Śl. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami, bo jego jawność, decyzją sądu, została wyłączona. Było to o tyle dziwne, że główny proces przeciwko matce Hani i jej konkubentowi toczył się przy otwartych drzwiach, nawet jak odtwarzano zeznania małoletniej siostry ofiary.
Kuratorce groziło do lat 5 więzienia, ale...
Sąd w Ząbkowicach uniewinnił oskarżoną od stawianych jej zarzutów – mówi Mariusz Pindera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Wystąpiliśmy o pisemne uzasadnienie tego wyroku, bo na pewno będzie się od niego odwoływać – dodaje prokurator Pindera.
Tak pracowała asystentka rodziny
W kwietniu 2021 roku kłodzki magistrat, po przeprowadzonej kontroli, ujawnił jak pracowała asystentka rodziny z OPS-u. Co stwierdzono? Brak prawidłowego nadzoru nad rodziną Hani oraz uchybienia w prowadzeniu dokumentacji.Rodzina Hani była od dłuższego czasu pod opieką OPS-u, kuratora i sądu rodzinnego. Burmistrz Kłodzka zlecił wewnętrzną kontrolę w podległym mu Ośrodku Pomocy Społecznej. Wnioski z przeprowadzonej kontroli wskazują, że wcześniej pracownica socjalna miała sygnały wskazujące na to, iż w rodzinie nie dzieje się dobrze.
Lekceważono jednak siniaki na ciele dziecka, informacje o płaczących dziewczynkach, interwencje policji. Pracownicy socjalni nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności karnej, a jedynie służbowej. Pracownicę sądu uniewinniono.
Katowali dziecko
Tragedia, o której mówiła cała Polska, rozegrała się 19 lutego 2021 roku w jednym z mieszkań w dużej kamienicy przy ul. Więźniów Politycznych w Kłodzku. Matka dziewczynki zeznała, że zauważyła iż jej córka zmoczyła się do łóżeczka. 30-letnia kobieta postanowiła wymierzyć jej karę.Szlochające dziecko zaciągnęła do łazienki i wsadziła na kilka minut pod strumień zimnej wody. Po zimnym prysznicu dziecko zaczęło wymiotować i tracić przytomność. Wezwano pogotowie ratunkowe, ale było za późno. Hania zmarła.
Wkrótce okazało się, że historia jest jeszcze bardziej mroczna. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała, że to nie wychłodzenie organizmu, lecz pobicie było przyczyną śmierci Hani. Łukasz B. przyznał się do kopnięcia Hani, w brzuch co doprowadziło do pęknięcia śledziony i śmierci.
Po tragedii wyszło na jaw, że matka i jej partner regularnie stosowali przemoc psychiczną i fizyczną wobec dwóch starszych dziewczynek. Kurator i asystentka rodziny twierdziły, że nie było sygnałów o problemach z alkoholem, czy innymi nałogami w tej rodzinie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.