O krok od tragedii w osiedlowym bloku. Czujni mieszkańcy i służby ratownicze uratowały pijanych sąsiadów.
Mieszkańcy bloku przy ul. Rodzinnej w Kłodzku poczuli wczoraj w samo południe gryzący dym na klatce schodowej. Wezwali policję, która siłą wdarła się do mieszkania, w którym zaprószono ogień.
Po wejściu do środka okazało się, że lokatorka na kuchence gazowej pozostawiła garnek z mięsem, który zaczął się palić. Znajdująca się w mieszkaniu kobieta była tak pijana, że nie czuła spalenizny.
-- Policjanci w zadymionym pokoju zauważyli również leżącego na łóżku mężczyznę. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło 47-latka do szpitala. Właścicielka mieszkania została zatrzymana do wytrzeźwienia i wyjaśnienia w policyjnym areszcie. - informuje Wioletta Martuszewska z kłodzkiej policji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.