reklama

Szok! Syn byłego wójta niszczy konkurencję?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Szok! Syn byłego wójta niszczy konkurencję? - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSyn Niebieszczańskiego otworzył delikatesy. Tego samego dnia innym sklepom przestano sprzedawać chleb. Czy to przypadek?
Reklama lokalna
reklama

 O zbiegu okoliczności chyba w tym przypadku mówić nie można. We wtorek, 19 czerwca, nowe delikatesy w Jaszkowej Dolnej otworzył Dariusz Niebieszczański, syn byłego wieloletniego wójta gminy Kłodzko. W jego sklepie pojawiło się pieczywo z piekarni Bagietka. W tym samym dniu z dwóch innych wiejskich marketów wypieki tej piekarni zniknęły. Czy brutalny kapitalizm wkracza nawet do małych wiosek? - zastanawia się Romuald Piela

Decyzja Macieja Macheli, szefa spółki Machela, która zarządza piekarnią Bagietka, zaskoczyła nie tylko właścicieli dwóch wiejskich sklepów, ale także grono ich klientów.

- Nie rozumiem takiego postępowania i nie podoba mi się ono – ocenia Bożena Łodkowska, klientka jednego z wiejskich sklepów, do których we wtorek rano pieczywo z Bagietki już nie trafiło. - Taka gra jest nie fair. Jeśli panu Niebieszczańskiemu zależy na klientach, to powinien zachęcić ich cenami, a nie zrażać, tworząc monopol na pieczywo z Bagietki - dodaje.

W podobny sposób sytuację oceniają inni mieszkańcy Jaszkowej. - Ryszard Niebieszczański, jak jeszcze był wójtem, wielokrotnie nagradzał promował piekarnię Bagietka. Nic dziwnego, że teraz jego syn będzie miał monopol na pieczywo z tej piekarni. Ale czy taki układ jest etyczny? Moim zdaniem nie – stwierdza starszy mężczyzna i prosi o nie podawanie jego nazwiska do publicznej wiadomości. - Ja na pewno do delikatesów Niebieszczańskiego nie będę chodził na zakupy, chyba że Bagietka wycofa monopol i jej chleby znowu trafią na półki tych dwóch małych sklepików - deklaruje.

Faktem jest, że Bagietka była wielokrotnie nagradzana przez władze gminy Kłodzko (Ranunculus Penicillatus za rok 2005 w kategorii najlepsza firma produkcyjna i trzy podkowy biznesu, w tym dwie jeszcze za kadencji Niebieszczańskego), ale czy właśnie to zadecydowało o tym, że nowy sklep syna byłego wójta będzie miał wyłączność na pieczywo? Wątpliwości co do tego nie ma Renata Szkodzińska, właścicielka jednego z małych wiejskich sklepów, z których wypieki Bagietki zniknęły.

- To nie może być przypadek, że zabiera się nam pieczywo bez podania przyczyny w tym samym dniu, w którym nowy sklep otwiera syn byłego wójta - zauważa pani Renata. Jej przez dwa dni nie udało się dodzwonić do Macieja Macheli, którego chciała zapytać, dlaczego tak się stało.

Z szefem Bagietki rozmawiała za to Alicja Kucmus, właścicielka drugiego marketu, w którym od wtorku nie uświadczysz już wypieków z tej piekarni. - To pieczywo biorę od 3 lat. Zawsze płacę za nie i nie mam zwrotów. Chleb jest dobry i moi  klienci przyzwyczaili się do niego - mówi Alicja Kucmus. – Może dlatego pan Maciej, kiedy już się do niego dodzwoniłam, nie był w stanie podać mi racjonalnego powodu zerwania, praktycznie z dnia na dzień, współpracy - dodaje.


reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama