Czy w Kłodzku odbędzie się referendum? Czy Bogusław Szpytma zostanie odwołany przez mieszkańców? Przeczytaj drugą część felietonu Ryszarda Skowrońskiego Jak się rządzi, tutaj?
Dzisiaj w naszym mieście rządzi się jedynie za pomocą korupcji politycznej i zasypywania -dosłownie zasypywania osób - ,,potrzebnych” do trwania przy ,,złotym korycie” pieniędzmi publicznymi w formie wynagrodzeń i premii. Ten sprawdzony sposób uzależniającego motywowania ludzi funkcjonuje u nas od początków wolnych samorządów. Oczywiście nie jesteśmy w tej dziedzinie korupcji politycznej ani odosobnieni, ani nie byliśmy również jej prekursorami. Chory system ,,samorządowych koryt” umożliwia czerpanie pełnymi garściami z ich zasobów osobom ,,bliskim” dla rządzących w danym momencie.
Pierwszym z brzegu przykładem są radni na samorządowych synekurach i ich rodziny. Będą to też, byli burmistrzowie poupychani na samorządowych, dojnych stanowiskach. Są to też byli starostowie (np. w powiecie jest ich obecnie aż trzech, dwóch byłych i jeden teraźniejszy, kto wcześniej wstanie ten rządzi, kuriozum na skalę kraju), będą to inni potrzebni aktualnie przedstawiciele grup społecznych, nieodzowni do mobilizacji innych w przyszłości, przy urnach wyborczych.
Polityka samorządowa (u nas) ma to do siebie, że nie tworzy sprzyjającego otoczenia dla ogółu społeczności lokalnej a jedynie dla uprzywilejowanych grup osób. Wyobraźmy sobie, że ,,koryto samorządowe” jest kadencyjne (bo jest) i nie ma gwarancji, że się przy nim utrzyma (bo nie ma). Co wtedy powinni robić samorządowcy dbający o niepewne jutro, swoje też? Ano, powinni zadbać o postrzeganie i rozwój ekonomiczny tego miejsca tak, aby płynnie w razie swojego niepowodzenia wyborczego wejść w rynek pracy, wejść z bagażem wiedzy i doświadczeń pozwalających zostać im, nawet pracodawcą na swoim…Tymczasem nikogo to nie interesuje, mimo tego, że sobie to wyobrażają !(?)
Bo system działa tak, że zawsze gdzieś, ktoś ich upycha. A co zatem, wysilanie się jest niewskazane. I to jest chore!
Musimy skończyć z naszym zaklętym kręgiem, z zaklętym kręgiem lokalnych ,,osobowości politycznych”. Tacy ludzie są dla naszych interesów życiowych zagrożeniem jako toksycznie nieodpowiedzialni, są destrukcyjni. A dla naszych działalności gospodarczych są wyrokiem śmierci…
Są zdezaktualizowani.
Obecnie poszukujemy osoby/osób zainteresowanych kandydowaniem na burmistrza miasta Kłodzka(?) Poszukujemy kontrkandydata.
Zadajemy sobie pytania, rozpatrujemy niektóre możliwe kandydatury. Rozgrywamy scenariusze, zastanawiamy się kogo ,,kupi” społeczeństwo. Kogo łatwiej wgrać wyborcom a kogo będzie trudniej. Kogo poprą podzieleni politycy rożnych opcji i liderzy lokalnych grup społecznych. Kogo wreszcie pokocha proboszcz a kogo nie? Który lider pogodzi wszystkich? Sprawa wciąż otwarta.
Ubogie zasoby ludzkie, jeżeli chodzi o rynek lidera, są w naszym ,,eklektycznym mieście” aż nadto widoczne. Przeto musimy przeprowadzić najpierw pewien demokratyczny eksperyment. Ma on, ten eksperyment ponad podziałami światopoglądowymi i politycznymi, coś nam uzmysłowić. Jeżeli uda się różnym grupom społecznym (nam) przeprowadzić w Kłodzku, UWAGA(!)….REFERENDUM w sprawie odwołania skorumpowanej Rady Miejskiej (nieważny skutek, ważne wydarzenie!) to będzie to jakiś pozytywny sygnał, że potrafimy odłożyć swoje ambicje polityczne na bok, że potrafimy wspólnie pochylić się nad problemami tego miasta, że będziemy potrafili wypromować wspólnego kandydata w przyszłości również.
Takiego człowieka spoza zaklętego kręgu, kłodzkiej niemocy samorządowej będziemy wspólnie potrafili wgrać, wypromować, wspomagać a następnie wspierać.
Tymczasem nie odważę się spekulować (celowo) w kwestii - kto za kogo, kto przeciw komu, kto daje największe szanse… kto nowym liderem w mieście?
Za to mogę wymienić nazwiska, które niechlubnie zapisały się i zapisują się nadal na kartach kłodzkich samorządów. Tylko po co teraz? Zresztą wszyscy ich znamy. Widzimy kto od lat dobrze żyje z polityki, przypominając się nam jedynie przed wyborami.
Zachowam polityczną wstrzemięźliwość i poprawność, bo wobec ogromu przedsięwzięcia któremu między innymi patronuję i kibicuję, niewiadomo kogo jeszcze przeciw komu wykorzystać nam przyjdzie, kto nam się przyda, a kogo wykopiemy już na stałe od koryta…? Kogo rozegramy a kto będzie próbował rozgrywać nas?
Obiecuję jedno, że przyjdzie czas na moją ,,subiektywną” ocenę i wtedy poddam tej ocenie otoczenie kilku kłodzkich ,,baronów politycznych”.
Tymczasem pytajmy na początek radnych co z tego mają… Szacunek? Stabilizację? Zdrowy sen?
Pytajmy rodziny, znajomych, sąsiadów: po ile woda?
Pytajmy: ile jesteśmy w stanie wybaczyć Szpytmie?
Pytajmy: kto tankuje VOLVO?
Ryszard Skowroński*
*Autor o sobie
Ryszard Wiktor Skowroński.
Moje zainteresowania w sferze społecznej to ekonomia, gospodarka, samorząd.
W sferze prywatnej rodzina,sport i zwierzęta domowe.
W sferze emocjonalnej Bóg, honor, ojczyzna.
Hobby to opisywanie naszej ,,idealnej" rzeczywistości.
Praca to rynek nieruchomości i instrumenty finansowe.
Poglądy przedstawione w powyższym tekście są subiektywną opinią autora i mają na celu wyłącznie zarysowanie proponowanych przez niego idei. Wszelka pojawiająca się w nim krytyka dotyczy działań i opinii, nie osób.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.