Dlaczego na ostatniej sesji koalicja zagłosowała tak samo jak opozycja, czy referendalny wniosek o odwołanie władz jest zasadny i czy radny pójdzie do wyborczej urny odwoływać samego siebie? O gorącej politycznej atmosferze z Tomaszem Żabskim, Przewodniczącym Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej, rozmawia Romuald Piela
Koniec wiosny nie jest słoneczny i upalny. Inaczej z polityczną atmosferą. Czy ta będzie w Kłodzku wzrastała, czy może zostanie skutecznie schłodzona przez piłkarskie mistrzostwa?
Zanosi się na gorące lato, a niewykluczone, że też i jesień. Na pewno jedną z przyczyn tej gorącej politycznej atmosfery jest inicjatywa przeprowadzenia referendum, drugą będzie czerwcowa sesja absolutoryjna, czyli ocena pracy burmistrza w 2011 roku. Będzie gorąco, czego przedsmak mieliśmy na ostatniej sesji rady miasta...
No właśnie, wokół tej sesji niemal od razu narosło wiele opinii, plotek, anegdot... A tak naprawdę to dlaczego było nerwowo i gorąco?
Ostatnia sesja niewątpliwie miała odmienny przebieg od wcześniejszych posiedzeń rady. Po pierwsze licznie przybyli na nią mieszkańcy Kłodzka, co się rzadko zdarza – a szkoda. Po drugie miała w porządku obrad punkty, które wzbudziły jeszcze przed ich wprowadzeniem duże emocje, m.in. projekt uchwały w sprawie koncesji na spalarnię śmieci i trzy projekty dotyczące planów zagospodarowania przestrzennego. Szczególnie duże emocje wyzwoliło głosowanie planu zagospodarowania przestrzennego w rejonie Leclerca. Chyba po raz pierwszy doszło do takiej sytuacji, że koalicja i opozycja zgodnie zagłosowała za odrzuceniem projektu uchwały.
Z czego wynikła taka niespotykana wręcz zgodność?
Nie chcę spekulować, dlaczego za odrzuceniem uchwały głosowała koalicja popierająca burmistrza. O to proszę pytać radnych koalicyjnych...
Zapytam inaczej, czy radni opozycyjni przestraszyli się inicjatywy referendalnej?
Nie. My się wniosku referendalnego nie boimy. Głosowaliśmy za odrzuceniem uchwały, gdyż według nas projekt planu zawierał błędy - nie był tak klarowny i przejrzysty, jaki powinien być. Tych wątpliwości było sporo...
Na przykład?
Kwestie dotyczące strefy ochronnej cmentarza komunalnego, wielkości terenów zielonych, stosunkowo swobodnego kształtowania przestrzeni poza obiektem... To zaważyło na naszej decyzji, a nie zagrożenie referendum.
Nasz klub przy głosowaniu uchwał nie kieruje się naciskami czy presją, ale przede wszystkim zgodnością projektów uchwał z prawem i dobrem miasta.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.