To prawda, że przyzwyczailiśmy się traktować naszych indywidualnych świętych patronów z dystansem, racjonalnie, czy z przymrużeniem oka.
Choć zauważam ostatnio wyraźnie, że trochę takiej postawy żałujemy. Uwiera. Poniewczasie? Czy może rychło w czas się ocknęliśmy z letargu i wątpienia? Już nie tylko sporadycznie, od czasu do czasu, pojawi się westchnienie do świętego Judy Tadeusza – w sprawach beznadziejnych, czy modlitwa do świętego Antoniego Padewskiego, bo zgubiona rzecz lub sprawa okazały się ważniejsze niż na pierwszy rzut oka się wydawało. Skrajni racjonaliści szybko takie zachowanie opiszą jako odmianę poganizmu, zaprzaństwa lub powrotu do naszych instynktownych zachowań.
Tutaj krótka reklama: warto dla własnej higieny psychicznej zajrzeć na portal Racjonalista, żeby zobaczyć, jaki ton teraz dominuje wśród przeciwników wiary. Ale do rzeczy. W ostatni piątek spora grupa byłych górników z Nowej Rudy, a także kolejarze, z niepokojem patrzący na stan kolei w Polsce, wspominali swoją patronkę – świętą Katarzynę. Wesprze? Z kolei w sobotę 3 grudnia mieszkańcy Kłodzka szykują uroczystą celebrację na cześć patrona miasta świętego Franciszka Ksawerego. Do informacji o świętowaniu dołączony jest komentarz, że to od wieków opiekun dobry na trudne czasy. A teraz mamy inne? Chyba nie. Warto więc bez poszukiwania przecież przypomnieć sobie indywidualnego patrona, opiekuna parafii, miejscowości czy zawodu, który przyszło nam uprawiać.
Bo i święta Katarzyna natchnąć może wielu ludzi do dobrych i mądrych dzieł na polskich kolejach, a święty Franciszek Ksawery (obecny w swoich wizerunkach w kilku miejscach Kłodzka) postara się, mocno poproszony, wesprzeć mieszkańców. Bądź co bądź rzeczywiście będących w trudnej sytuacji, żyjących w ciężkich czasach. I tylko warto po raz kolejny zaufać! Bo patronów mamy. Poszukiwać ich specjalnie nie trzeba. Można ich jedynie pieczołowicie odkurzyć.
Mieczysław Kowalcze*
*O autorze
Polonista, historyk, dziennikarz, pedagog w pracy i życiu. Od wielu lat związany z Zespołem Szkół Społecznych oraz Kłodzkim Towarzystwem Oświatowym. Autor i współtwórca wielu wydawnictw i publikacji. Zupełnie od niedawna działacz Klubu Otwartej Kultury. Niemożliwe jest go nie znać, taki z niego społecznik. Lubiany i szanowany przez wszystkich. Ale skromny, więc na tyle o nim wystarczy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.