10 lipca powyrywali lusterka, 1 sierpnia zdemolowali 8 aut, kilka dni temu trzy samochody stanęły w płomieniach
To już plaga. Nie ma tygodnia, bez samochodowej demolki. Kierowcy, którzy na noc zostawiają swoje auta na parkingach i ulicach nie mogą być pewni, że rano pojadą nimi do pracy. Przed tygodniem trzy auta stanęły w płomieniach.
- Na razie możemy mówić o jednym podpaleniu. W dwóch pozostałych przypadkach przyczyną pożarów było prawdopodobnie zwarcie instalacji elektrycznej – uspokaja Wioletta Martuszewska, rzecznik prasowa kłodzkiej policji i zapewnia, że funkcjonariusze prowadzą w sprawie zniszczonych samochodów intensywne śledztwo. - Z uwagi na jego dobro na razie nic więcej nie mogę powiedzieć - dodaje oficer prasowa.
Tymczasem kierowcy zastanawiają się czy w Kłodzku działa zorganizowana grupa wandali, którzy w weekendy zabawiają się niszcząc czyjeś auta. Policja złapała dotychczas dwóch sprawców, którzy 10 lipca wyrywali lusterka samochodowe.
Okazało się, że 44- i 17-latek, demolując pojazdy, byli pijani. Ich zatrzymanie nie powstrzymało jednak kolejnych wandali, którzy dwa tygodnie temu zdemolowali na parkingu przy ul. Malczewskiego osiem samochodów. Czy przed tygodniem ci sami idioci podpalili kolejne auto w centrum miasta? Na razie nie ma podstaw, aby obydwie sprawy łączyć.
(PIERO)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.