reklama

Mieczysław Kowalcze: Adwentowe tygodnie i mrzonki

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Mieczysław Kowalcze: Adwentowe tygodnie i mrzonki   - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościBogaty tydzień za nami, bogaty także przed nami. Taki to tegoroczny adwent. Czas oczekiwania. Naturalnie główne skojarzenia i myśli podsuwa polityka, ale wiadomo, w niektórych miejscach i okolicznościach o polityce się nie pisze i nie mówi.
Reklama lokalna
reklama

 

Bogaty tydzień za nami, bogaty także przed nami. Taki to tegoroczny adwent. Czas oczekiwania. Naturalnie główne skojarzenia i myśli podsuwa polityka, ale wiadomo, w niektórych miejscach i okolicznościach o polityce się nie pisze i nie mówi.

Choć z drugiej strony od zawsze ludzie związani z Kościołem nie wahali się, szczególnie w chwilach kryzysowych, mówić o niej otwarcie. Twardo. Patron adwentu - święty Jan Chrzciciel, krytykując zachowania władzy tak się naraził, że skrócono go o głowę. Święty Augustyn z kolei głęboko ufał, że władcy podlegają dobremu wpływowi wiary, że własne błędy i niegodziwości potrafią, z czasem naturalnie, mądrze naprawiać, zmieniać siebie i swoje rządzenie. Oczywiście z myślą o rządzonych. Ileż to trzeba takiej wiary? – zapytamy dzisiaj. My na pewno jej nie mamy. Toż to utopia, mrzonka, naiwność. Kadencja albo nawet dwie nie wystarczyłyby żadnemu dzisiejszemu politykowi do zmiany na naszą rzecz. Skąd to z góry założone zwątpienie? Z doświadczenia. Choć takiego, które otrzymujemy z mediów. Tak czy inaczej „nastawionych” do konkretnych polityków, partii.

A bieżących spraw wiele. Obserwujemy je mniej lub bardziej pobieżnie. Jak je oceniamy? Jak komentujemy? Sami. Bez sugestii. Zwykle dość zgryźliwie. Ba, nawet złośliwie. Trudno nam dojrzeć w pracy radnych, posłów, urzędników starań o dobro wspólne. Trudne to, wręcz niemożliwe? A gdzie chrześcijańskie zaufanie, chrześcijańskie przekonanie, że drugi pracuje dla innych tak jak my? Spróbujmy zadać sobie tylko dwa pytania z półki działań/wydarzeń publicznych z poprzednich i nadchodzącego tygodnia adwentu: jak oceniacie PT Czytelnicy reakcję małopolskiego kuratorium na wiersz Jasia z Marcinkowic, jak zareagujecie na poniedziałkową konferencję o szkołach ponadgimnazjalnych w Kłodzku? Tę druga sprawę poruszam, bo jedną ze szkół zainteresowani sa salezjanie. Autor, nie zdradzając własnych opinii, namawia do rozważnej, otwartej oceny. A jeszcze spróbujmy wrócić myślami do tego, co przed 30 laty (rocznica we wtorek), a co dotąd ma różne oceny, bo nie może zwyczajnie „przyschnąć” (to dobrze?) i stać się jedynie faktem historycznym. Oczywiście chodzi o początek stanu wojennego, wojny jaruzelskiej. Okresu okropnego dla większości i haniebnego dla wielu osób.

Jego twórca – ten, który zabrał Teleranek 13 grudnia 1981 roku – składa dziś oświadczenia, że postąpiłby tak samo. Dziwi taka postawa? Święty Augustyn miał nadmierną wiarę w możliwość powolnej, acz skutecznej przemiany polityków? Z naszej perspektywy tak. Z drugiej strony chyba czasem lepiej byłoby, żeby rządzący dziś (lub dawniej milczeli) nie zabierali głosu, bo budzą niepotrzebne demony kontrowersji, a w przypadku Jaruzelskiego odnawiają ból. Choć zapewne uważni obserwatorzy i komentatorzy natychmiast znajdą prosty kontrargument – Kościół znalazł proste narzędzia (tu dopowiedzą, że wzięty ze średniowiecza), żeby zamykać usta swoim ludziom, gdy zbyt gorliwie opowiadają się za wolnością. Oczywiście mam tu na myśli księdza Adama Bonieckiego.

Bo znów Augustyn nam posłuży: wolność dana mi przez Boga jako główny wyznacznik podobieństwa do Niego, każe mi na wszelkie sposoby poszukiwać zrozumienia tego, w co wierzę. Nawet zastanawiając się nad mechanizmami władzy, informacji, prowokacji. A średniowiecze PT Czytelnicy, uwaga, uwaga, miało piękne hasło, realizowane konkretnie, publicznie nie tylko w klasztorach czy na uniwersytetach: contemplata aliis tradere – przekazuję innym to, do czego doprowadziła mnie moja kontemplacja, moje myślenie. To dopiero może się zacząć dziać! Czego można oczekiwać, gdybyśmy to dzisiaj zaproponowali!

A swoją drogą, z poziomu informacji: odnawia swoje działania Stowarzyszenie Pielgrzymującej Ziemi Kłodzkiej. Życzymy dobrych dzieł.

Mieczysław Kowalcze*

*O autorze

Polonista, historyk, dziennikarz, pedagog w pracy i życiu. Od wielu lat związany z Zespołem Szkół Społecznych oraz Kłodzkim Towarzystwem Oświatowym. Autor i współtwórca wielu wydawnictw i publikacji. Zupełnie od niedawna działacz Klubu Otwartej Kultury. Niemożliwe jest go nie znać, taki z niego społecznik. Lubiany i szanowany przez wszystkich. Ale skromny, więc na tyle o nim wystarczy.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama