reklama

Meandry kłodzkiej polityki, czyli gęby łatwo nie da mi się zamknąć- część XI

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Meandry kłodzkiej polityki, czyli gęby łatwo nie da mi się zamknąć- część XI   - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSkrobot odpowiada na zarzuty wiceburmistrza.
Reklama lokalna
reklama

  "Panie Urbanowski, na Boga, przed dziennikarką TVN 24 to Pan zbiegał w pędzie po ratuszowych schodach, żeby nie powiedzieć uciekał. Bo za tchórza Pana nie uważam. Natomiast człowieka biegnącego nazywa się wg nauki o słowotwórstwie języka polskiego biegaczem, a jeśli czynność tę wykonuje po schodach, to schodowym i co w tym obraźliwego dla Gminy Miejskiej Kłodzko? - czyli przypominam, dla nas, mieszkańców Kłodzka"


Pan Henryk Urbanowski – Wiceburmistrz Miasta Kłodzka wystosował do administratora portalu www.klodzko24.eu „serdeczne” ze wszech miar pismo o wdzięcznym tytule „Wezwanie do usunięcia felietonów”, których autorem jest  piszący te słowa. Uzasadniając owo wezwanie, Pan Wiceburmistrz zechciał zauważyć, że cyt.: „zawiadamiam, iż w powyższych artykułach (chodzi o meandry cześć IX i X) znajdują się znieważające i nieprawdziwe informacje, które pomawiają w opinii publicznej Gminę Miejską Kłodzko a także Burmistrza Miasta Kłodzka Pana Bogusłwa Szpytmę oraz Wiceburmistrza Pana Henryka Urbanowskiego o takie właściwości, które narażają Gminę jak i obu Panów Burmistrzów na utratę zaufania niezbędnego dla piastowania powyższych stanowisk jak i wykonywania statutowych zadań Gminy. W powyższych felietonach znaleźć można następujące fragmenty np. „Ten pseudowywiad z burmistrzem i jego zastępcą, biegaczem schodowym…” Pozwolisz, Drogi Czytelniku, że będę kolejno ustosunkowywał się do cytowanych w wezwaniu Pana Urbanowskiego zdań z moich felietonów.

Po pierwsze i najważniejsze dotyczące tego cytatu i wszystkich, które opiszę poniżej, jest to, że zdania te zostały wyrwane z kontekstu i nie odzwierciedlają w żaden sposób spraw, których dotyczyły. Dlatego też pragnę Panu przypomnieć, Panie Urbanowski, że w wywiadzie, o którym była mowa w moim felietonie, dokonany został  sprytny  zabieg. Zamiast o kwotach dot. Kanału Młynówka mówiono o kwotach dot. uatrakcyjnienia komunikacji Wyspy Piasek. Dodatkowo wywiad był zilustrowany zdjęciami wykonanymi na ul. Grottgera dot. tego zadania, a nie tablicami dot. Kanału Młynówka, co w sposób jasny i prosty wykazałem i zilustrowałem zdjęciami w „Gazecie Brama” i na portalu www.klodzko 24.eu. Wywiad  ten miał na celu wprowadzić w błąd  opinię publiczną co do zagrożonych kwot dotacji, o których wcześniej pisała prasa i podawała telewizja TVN 24. Ja, wykazując błąd, nazwałem to pseudowywiadem, określając tak pracę dziennikarza, który, nawiasem mówiąc, nie miał odwagi się pod tym podpisać. W odwecie może nazwać moje felietony pseudofelietonami i  będzie to tyczyło się tekstu, a nie człowieka. Jak łatwo zauważyć, zakres podmiotowy omawianej sprawy jest inny- dotyczy tekstu (pseudowywiadu), nie człowieka (np. pseudofelietonisty). Ale skoro tekst poczuł się obrażony, to tekstu przepraszał za to nie  będę.

Teraz sprawa „biegacza schodowego”. Panie Urbanowski, na Boga, przed dziennikarką TVN 24 to Pan zbiegał w pędzie po ratuszowych schodach, żeby nie powiedzieć uciekał. Bo za tchórza Pana nie uważam. Natomiast człowieka biegnącego nazywa się wg nauki o słowotwórstwie języka polskiego biegaczem, a jeśli czynność tę wykonuje po schodach, to schodowym i co w tym obraźliwego dla Gminy Miejskiej Kłodzko? - czyli przypominam, dla nas, mieszkańców Kłodzka. No chyba, że określenie czynności biegania jest dla osoby Pana obraźliwe. Ano wtedy niech Pan dochodzi swoich praw prywatnie i napisze, że to konkretnie Pana Henryka Urbanowskiego obrażono, a nie Zastępcę Burmistrza – organ wykonawczy gminy, a więc zbiór kompetencji.

Tu pozwolę sobie na małą dygresję ze studiów. Owóż pewien profesor prawa pytał podczas egzaminu z prawa administracyjnego swoje studentki, czy mogą podczas egzaminu zajść z nim w ciążę. Poprawna odpowiedź brzmiała nie – bo egzaminator to zbiór kompetencji. Pan jest prywatnie inżynierem, był Pan nauczycielem, ba nawet wicedyrektorem szkoły i powinien Pan to rozumieć.

Teraz jeszcze jedno- zgodnie z ustawą o samorządzie gminy art. 1 ust.1i 2. to mieszkańcy gminy tworzą z mocy prawa wspólnotę samorządową, a  ilekroć w ustawie jest mowa o gminie, należy przez to rozumieć wspólnotę samorządową oraz odpowiednie terytorium. Ja także należę z racji zamieszkiwania na tym terytorium do gminy i jako mieszaniec gminy oraz jako taki sobie obywatel mam niezbywalne prawo do krytyki nie tylko władz miasta czy rządu polskiego, ale i artystów, naukowców i wszystkiego, co żywnie mi się podoba lub nie.

Innym przykładem „godzącym w dobre imię Gminy” jest kolejne przytoczone przez Pana zdanie obrażające Pana i Pana Burmistrza, cyt.: „…realizując zadanie na Młynówce, naruszył Pan prawo wodno- budowlane przynajmniej kilkakrotnie. Rozpoczął Pan inwestycję z naruszeniem przepisów prawa budowlanego, prawa wodno- prawnego.”

Załóżmy, że to nie administratora, a mnie, Janusza Skrobota, wezwałby Pan do usunięcia tekstów. Wtedy odpowiedziałbym Panu tak. Szanowny Panie, Pańskie żądanie usunięcia felietonów z powodu nieprawdziwego zdania o  naruszeniu wyżej cytowanych przepisów prawa jest co najmniej chybione. Powody są przynajmniej dwa. Pierwszy to ten, że użyłem zwrotu dosłownie cyt. „z naruszeniem przepisów”, co następnie udowodniłem w tekście. Po drugie, to Pan, posługując się zaświadczeniem z  prokuratury ząbkowickiej o umorzeniu postępowania w sprawie zarzutów postawionych przez właścicieli elektrowni, udowadnia niezbicie, że działając tak jak Pan działał, nie popełnił Pan czynu zabronionego znajdującego penalizację w Kodeksie Karnym, co nie znaczy, że nie naruszył Pan ustawy wodno – prawnej. Bo ją Pan naruszył, np. art. 193, o czym zeznał pewien świadek w tym postępowaniu, tyle tylko że prokuratura stwierdziła, że działania władz miasta nie naruszyły interesu publicznego, a więc czyny te nie wyczerpały wszystkich przesłanek powodujących popełnienia przestępstwa np. przekroczenie uprawnień o których mowa w art.  231 kk.

Prokuratura ząbkowicka określiła to np. tak, cyt: „Samo „wadliwe” przeprowadzenie procedury administracyjnej nie stanowi jeszcze przekroczenia uprawnień, czy też nie dopełnienia obowiązków, a tym samym odpowiedzialności z art. 231kk..”

Proszę dokładnie poczytać uzasadnienie prokuratury z dnia 20.12.2011 roku ( strona bodaj 8), a nie zaświadczenie. Dlatego pisałem i pisał będę o każdym naruszeniu prawa, jeśli takie Panowie, czy ktokolwiek inny  popełnił lub popełni w przyszłości. Mam do tego święte prawo, ba nawet obywatelski obowiązek. Natomiast tak Pan Burmistrz, jak i Pan oraz każdy, kogo dotknę nieprawdą, ma prawo dochodzić przed sądem ochrony swoich interesów, dobrego imienia itp.  Powód następny, Panie Wiceburmistrzu, jest jeszcze bardziej trywialny. Podaje Pan do publicznej wiadomości informację o tym, że zarzuty stawiane w sprawie Młynówki prokuratura umorzyła. Słusznie. Tylko nie mówi Pan, że inne doniesienia w tej sprawie dalej są przedmiotem prowadzonych (toczących się) postępowań np. przez Komendę Powiatową Policji w Kłodzku. A przecież wynika to z uzasadnienia prokuratury w Ząbkowicach, o treści którego wspomina Pan tak wybiórczo… Dlaczego? Ale dość o tym, Januszu Skrobocie - dla dobra toczących się postępowań.

W swoim żądaniu  przywołał Pan także inne, nader ciekawe zdanie,  cyt.: „Tak to wygląda, Panie Urbanowski, a Pan się umie tylko dziwić…” Tak jest,  tak napisałem. W tym miejscu zadam sobie i Państwu pytanie, czy powiedzenie komuś, że umie się tylko dziwić, jest obraźliwe, czy powoduje utratę zaufania koniecznego dla piastowanych stanowisk?

Moim skromnym zdaniem, nie. Ja ciągle, mimo moich 53 lat, stale jeszcze się dziwię światu i jestem wprowadzany w zadziwienie przez wiele osób, m.in. przez Pana i pewnie jeszcze tak będzie nie raz w moim życiu. Może i za sprawą Pana działań. Bo zdziwiło mnie i to bardzo np. to, że nie każde Pan zdjąć felietonu, w którym napisałem, że mylił Pan absolucję z absolutorium. Tak jak zdziwiło mnie kiedyś, gdy oglądając plakat Dni Kłodzka ( tzw. „szczotkę”) chciał Pan poprawiać słowo „Kłodzczanie” na „Kłodczanie”. Tak to jest, że z tym zdziwieniem bywa różnie. Panie Henryku Urbanowski, ja osobiście nie widzę nic ubliżającego w stwierdzeniu, że ktoś się umie tylko dziwić, czyli odbierać informacje,  okazując stany emocjonalne, tj. konsternację, zakłopotanie, oszołomienie, osłupienie, zaskoczenie, zdezorientowanie, zdumienie - a więc synonimy słowa zdziwienie. Przecież to jest takie ludzkie i dotyczy to tak Pana, jak wszystkich mieszkańców (ludzi) naszej gminy, kraju, planety, że o zwierzętach nie wspomnę…

Czyżby więc po Pańskim stwierdzeniu, że coś Pana dziwi, mnie, felietoniście, nie wolno tego faktu i umiejętności odnotować, żeby nie czuł się Pan obrażony?  Tak Pana odebrałem i to moje odczucie mam prawo przekazywać – dzielić się nim z opinią publiczną. To tak samo, kiedy wszyscy mamy prawo powiedzieć, że aktor grał fatalnie, a reżyser nieudolnie zrobił film, scenarzysta pociął tekst klasyka tak, że nie wiadomo, czy to jeszcze Wyspiański.

Jeśli nadal czuje się Pan urażony i chce Pan bronić dobrego imienia Gminy Kłodzko, czyli wszystkich jej mieszkańców (w tym mnie!) przede mną, niechaj mnie Pan pozwie do sądu. Służę Panu uprzejmie zawsze, wszędzie i przed każdym sądem Najjaśniejszej Rzeczpospolitej.

Podobnie rzecz się ma z moimi odczuciami na temat tego, kogo Pana działania krzywdzą i czy ludzie to widzą, czy nie. Wiem, że może się to Panu nie podobać. Mnie też by się  nie podobało, gdyby ktoś napisał, że Skrobot krzywdzi ludzi. Nawet bardzo. Tylko to nie moje działania przyczyniły się do założenia przez kłodzczan Stowarzyszenia Pokrzywdzonych w naszym pięknym mieście. Niech Pan ich zapyta, który z nas ma rację w tej sprawie. Ilu z nich czuje się skrzywdzonych działalnością urzędników, za których działania Pan ponosi odpowiedzialność, jak głosi użyta przez Pana pieczątka na wezwaniu do usunięcia moich felietonów – „z upoważnienia Burmistrza Miasta Kłodzka” (kierownika Urzędu Miasta). Chyba, że i tu się mylę. Sąd czeka i ja też. Na koniec zapewniam Pana, że następnymi „obraźliwym” dla Pana zdaniami już piszę  kolejne „Meandry” czekając, jak do usunięcia ich wezwie Pan kolejne portale, np.  www. kontakt 24.pl, wiadomości 24.pl itp. Zapewniam również, że nigdy Pana nie nazwę np. przestępcą, złodziejem czy oszustem. Nigdy, czyli dopóty, dopóki nie zapadnie przeciwko Panu taki prawomocny wyrok, ale, jeśli będzie Pan naruszał przepisy prawa, obiecuję! - będę o tym pisał i nigdy mi Pan tego nie zabroni.

Teraz już pewnie wiesz, mój Drogi Czytelniku, że gęby łatwo nie da mi się zamknąć, a pióra i komputera  zabrać. Tak więc możesz być pewny, że ciąg dalszy nastąpi.


Z wyrazami należnego szacunku

Janusz Skrobot*


*Janusz Skrobot - jeden z najaktywniejszych forumowiczów portalu Klodzko24.eu.

Kłodzczanin, prawnik, urzędnik samorządowy, członek Zarządu Europejskiego Stwarzyszenia Kucharzy Euro-Toques Polska i Kanclerz Klubu Kulinarnego Hrabstwa Kłodzkiego.

 


reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama