reklama

Meandry kłodzkiej polityki , czyli arogancja gminna-część XIV

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Meandry kłodzkiej polityki , czyli arogancja gminna-część XIV   - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPrzeczytaj kolejny felieton Janusza Skrobota. Co tym razem wytknął władzy.
Reklama lokalna
reklama

 - Pan po prostu mało efektywnie panuje albo zupełnie już nie panuje nad zadaniami, za realizację których bierze Pan co miesiąc 13000 złotych - twierdzi Janusz Skrobot w kolejnym felietonie na Klodzko24.eu

Upały, które zawitały do Kłodzka, udaje mi się ścierpieć,  podobnie jak wieczorne i nocne burze mimo huku i zatrważających błysków na niebie. Nic to, jak mawiał mały rycerz, w stosunku do błysku elokwencji, jaki zaprezentował Burmistrz naszego miasta na łamach tygodnika „Euroregio Glacensis”  nr 27/2012 z dnia 4 lipca br.

Otóż na stronie 8. tygodnika pod nader „empatycznym” tytułem „NIE BĘDĘ SIĘ TŁUMACZYŁ” czytam, że Burmistrz Kłodzka B. Szpytma odmówił szerszego odniesienia się na łamach EG do stawianych mu zarzutów przez inicjatorów referendum gminnego. Skomentował krótko- cyt.: 5-7 *obywateli ma prawo  zawiązać grupę referendalną, a obywatele mają prawo odnieść się do tej inicjatywy i to zrobią”.

Oczywiście, Panie Szpytmo,  odniesiemy się. Mnie jednak zastanowiła gwiazdka przy cyferkach. Bowiem u dołu tego krótkiego tekstu jest odniesienie się do owego znaku – cyt.: „* Potrzeba co najmniej 15 obywateli ( ustawa z 15.09.2000 r. o referendum lokalnym)”. JAKA „ ŚLICZNA”  KOLEJNA MANIPULACJA… redakcji , redaktora podpisanego mm czy może władz Kłodzka?

Sięgnąłem do przywołanej wyżej ustawy - art. 11. „1. Z inicjatywą przeprowadzenia referendum na wniosek mieszkańców jednostki samorządu terytorialnego wystąpić może: 

1) grupa co najmniej 15 obywateli, którym przysługuje prawo wybierania do organu stanowiącego danej jednostki samorządu terytorialnego, a w odniesieniu do referendum gminnego - także pięciu obywateli, którym przysługuje prawo wybierania do rady gminy.”

To w końcu ilu?  Ano pięciu- brzmi odpowiedź, gdy chodzi o odwołanie burmistrza i rady miejskiej. Bowiem  na wniosek mieszkańców gminy w sprawie utworzenia, połączenia, podziału i zniesienia gminy oraz ustalenia granic gminy wystąpić może jedynie grupa co najmniej 15 obywateli, a przecież referendum nie dotyczy zniesienia gminy. Dlatego powiem tak, Szanowny Autorze - Dziennikarzu mm. Komisarz  wniosek przyjął od 7 obywateli. Wniosek wymagał pięciu podpisów i proszę nie wprowadzać kłodzczan w błąd. To po pierwsze. Po drugie. Jakże sprytny zabieg zastosował redaktor, pisząc już w pierwszym zdaniu, że B. Szpytma odmówił szerszego odniesienia się na łamach EG do stawianych mu zarzutów przez inicjatorów referendum gminnego. Przyznaję, bardzo sprytnie - o Panu Szpytmie.

Szkopuł w tym, że burmistrz wcale nie odniósł się do żadnych zarzutów stawianych mu przez grupę referendalną , natomiast stwierdził, co oczywiste i wynika z  tekstu, cyt.: „Winni się tłumaczą , a ja nie czuję się winny- mówi B. Szpytma. Czuję się menadżerem, człowiekiem, który włożył sporo pracy, sporo wysiłku w zmiany – też nie bezbłędne”. NIEWINNY  ten nasz menadżer. To nie ironia, to wątpliwość, mój Miły Czytelniku. Pytanie o  znaczenie słowa menadżer do polonisty, który widać zapomniał, co użyte przez niego słowo menadżer znaczy. Znaczy ono ni mniej nie więcej  tylko tyle- jak podaje słownik wyrazów obcych: „menedżer, menadżer, zarządca (ang. manager) – osoba, której podstawowym zadaniem jest realizacja procesu zarządzania - planowanie i podejmowanie decyzji, organizowanie, przewodzenie, motywowanie i kontrolowanie.

Tak, panie Szpytmo, realizacja procesu zarządzania oraz to, co z tego wynika i jest logicznym efektem zarządzania, czyli podejmowanie decyzji. Zapytam więc, czy  to Pan podjął decyzję o puszczeniu do mediów informacji o  dobrowolnym wypłaceniu z budżetu Gminy Miasta Kłodzka  odszkodowania na rzecz właściciela elektrowni? Nie Pan? Szkoda. Dlatego zapytam także - dlaczego Pańscy podwładni, Z-ca burmistrza Urbanowski i Sekretarz Nowakowski, tak twierdzą? Odpowiem za Pana- przecież Pan nic o tym nie wiedział. Komornik zajął konto i tyle. Wiem. To jak Pan sprawuje ten „menadżerat”?

Ani decyzji, ani kontroli nad tym, co robią podlegli Panu urzędnicy. O Akademii Przedszkolaka i bezprawnym  wstrzymywaniu jej dotacji przez ponad 8 miesięcy też Pan nic nie wiedział i czekał na decyzję Z-cy Burmistrza W. Krzelowskiego. Dopiero pod presją referendum organizowanego także przez Państwa Majowiczów  podpisał Pan ugodę i wypłacił - bagatela kilkadziesiąt tysięcy złotych z kasy miejskiej,  bo sprawa wpłynęła do sądu, a będą następne.  Akademia, jak wynika z tego, co  wróbelki ćwierkają, jeszcze chciałaby ze 200 tys. z tytułu zaniżanych dotacji ( co jest konsekwencją kontroli RIO) oraz ze 100 tys. tytułem odszkodowania za remont byłej siedziby przedszkola na Bohaterów Getta ( obecnie Oddziały Zerowe SP 6).

Oj, a nie bardziej opłacało się nie pamiętać, że w kampanii 2010 Państwo Majowicze powiesili w oknach swojej akademii plakat kontrkandydata do burmistrzowskiego fotela?... Opłacało się naginanie prawa wg własnego widzimisię?  Chyba nie opłaciło się, bo rodzi się pytanie zasadnicze -jak   Pan organizuje pracę w Urzędzie Miasta? Zawsze przestrzega Pan  ustaw, rozporządzeń i zasad praworządności? Jak Pan realizuje proces zarządzania ? Zgodnie z prawem czy może NIJAK ?  Na te pytania zapewne też Pan nie odpowie, przecież niewinni się nie tłumaczą, ale za to gmina, tzn. my, mieszkańcy, płacimy wysokie odszkodowania, wyrównania, odsetki, koszty komornicze etc…

Powiem więc tak. Pan po prostu mało efektywnie panuje albo zupełnie już nie panuje nad zadaniami, za realizację których bierze Pan co miesiąc 13000 złotych.

Tu mała uszczypliwość.   W Pańskim oświadczeniu majątkowym słowo tysiące  skraca Pan przez - cyt.: „tyś.”. Oj,  Panie Burmistrzu, przecież musi Pan wiedzieć  jako polonista, że skrót ten pisze się tys. Przepraszam za poprawianie Pana  pisowni. Bardzo. Taki  malkontent jeden jestem, jak nazywa „czepiaczy” Pana Z-ca, też nauczyciel, tyle że zawodu ( oj, zawiedliśmy się na nim, zawiedli, można powiedzieć, że wielu swoim wyborcom sprawił ogromny zawód). Wiem dobrze, iż  każdy się może pomylić. Nawet burmistrz polonista. Natomiast zdradzę Panu w sekrecie, że ostatnio przeczytałem pewien dokument (mam nawet kopię tego pisma), z którego, jak twierdzi zatrudniony przez Pana radca prawny, Pan Pochodyła,  nazwa Gmina Miejska Kłodzko to oczywista omyłka pisarska. Oj, słaba ta obsługa prawna, słabiutka, ale o satyrycznym  talencie zapewniam, a na tym znam się ciut ciut.  Już chciałem  uwierzyć w taką gminę miejską i jej omyłkę pisarską, a tu idę, idę ( bo dużo chodzę ulicami  mojego ukochanego miasta)  i czytam przy moście  1000-lecia na złotej tablicy taki oto tekst: „Beneficjent: Gmina Miejska Kłodzko”. To też oczywista omyłka pisarska?- pomyślałem. Idąc dalej, na końcu ul. Łukasińskiego taka sama tablica z tym samym tekstem. Też omyłka- jeszcze wierzyłem. Naprawdę, ale jak już szedłem  ul. Objazdową, potem Grottgera, aż w końcu trafiłem na Gondolowo (tak roboczo nazwałem sobie plac przy Młynówce) znowu rzuca mi się w oczy tablica z oczywistą  omyłką pisarską. Tak już jednak nie pomyślałem. Pomyślałem inaczej. Pan Burmistrz już pewnie wie, jak , a Pan Pochodyła to na pewno. Mało tego, na  dokumencie ugody z Majowiczami widnieje  także  pieczątka GMINA MIEJSKA KŁODZKO.  Też omyłka pisarska? Już nie wierzę  w taką oczywistą omyłkę pieczątkarską.

Panie Szpytmo, w statucie miasta Kłodzka, czyli najważniejszym dokumencie prawa miejscowego uchwalonym przez Radę Miejską w Kłodzku uchwałą  nr XXVIII/272/2008 w dniu  30 października 2008r.w sprawie Statutu Gminy Miasta Kłodzka w  art. 1 czytam, bo napisane jest  jak byk: GMINA MIASTA KŁODZKA. Tu mam pytanie do Pana i  Pana Zastępców.  Wielce Szacowni Panowie Burmistrzowie, wiecie, w jakiej gminie pracujecie ? Jaka jest jej nazwa? Bo ja śmiem twierdzić, że nie macie zielonego pojęcia, czego  dowodzą tablice, dokumenty, także te składane w sądach, a nawet konta w bankach pootwierane pod  nazwą Gmina Miejska Kłodzko. Pomyśleć, Pan Urbanowski oskarżył mnie i imieniu tej gminy o kłamstwa w moich artykułach?!

Tak, Panie Burmistrzu, to już nawet nie jest kompromitacja. Nie wiem, jak to nazwać, by Pana nie posądzić  i Pana urzędników  o właściwości, które uniemożliwiają Panu i zastępcom wykonywanie zadań statutowych  w naszej gminie. Radnych też zapytam i to wszystkich bez wyjątku.

KIEDY ZANIECHACIE PAŃSTWO DALSZEGO ŁAMANIA NAJWAŻNIEJSZEGO AKTU PRAWA MIEJSCOWEGO, CZYLI STATUTU ?

Wasze uchwały dotyczące miasta od budżetu zacząwszy są uchwalane dla Gminy Miejskiej Kłodzko. Sprawdziłem na stronach BIP-u . To dlatego czepiałem się komisji rewizyjnej (nic nierobiącej)  i jej przewodniczącego Pana Stanisława Ferenca. To dlatego pytam Pana Brzostowicza, Przewodniczącego Rady Miejskiej (rada ma taka nazwę, gmina nie),co jeszcze musi się stać, by do głowy przyszła Panu myśl, że czas odejść.

Szanowni Państwo Radni, wiecie, w jakiej gminie zostaliście radnymi? Raczej nie, a Wasze uchwały, w większości wadliwe, podjęte dla nieistniejącej gminy, to niezbity fakt dowodzący tego. Umowy zawarte z bankami także są wadliwe? Macie w nie wgląd, sprawdzajcie! Bo może się okazać, że to bubelki. Pamiętajcie, Wy także odpowiadacie swoim prywatnym majątkiem za podejmowane  uchwały. Spytajcie Burmistrza, przecież sprawuje  kontrolę nad urzędem, za którą mu płacicie. Jak przygotowywane są uchwały, które uchwalacie? Kto odpowiada za buble prawne? Kto poniesie odpowiedzialność,  jeżeli ktoś  zaskarży wszystkie uchwały  podjęte z  nazwą gminy, której nie ma (a macie tego sporo na swym radnym i bezradnym sumieniu)?  Co zrobicie, jak   wojewoda lub RIO  je uchyli ? Na przykład te: UCHWAŁA NR XXII/238/2012 RADY MIEJSKIEJ W KŁODZKU Z DNIA 31 MAJA 2012r. w sprawie zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Miejskiej Kłodzko na lata 2012-2023 ,UCHWAŁA NR XXII/239/2012 RADY MIEJSKIEJ W KŁODZKU Z DNIA 31 MAJA 2012r. w sprawie dokonania zmian budżetu Gminy Miejskiej na 2012r., UCHWAŁA NR XXII/240/2012 RADY MIEJSKIEJ W KŁODZKU  Z DNIA 31 MAJA 2012r. w sprawie przyjęcia Gminnego Programu Wspierania Rodziny dla Gminy Miejskiej Kłodzko na lata 2012 – 2014.

Apeluję, uruchomcie swoją  wyobraźnię! Może czas zakończyć z honorem tę zabawę w ojców miasta, póki jeszcze czas i powiedzieć jak jeden mąż, referendum jest wybawieniem. Opozycja ma rację idziemy wszyscy, czas to zakończyć, daliśmy ciała. Moje wołanie o rozwagę dotyczy także i Panów,  kochani belfrowie. Dacie przykład, jak przegrywać  z tarczą – tego przecież uczycie dzieci. To nie żart. Jeszcze w Was wierzę.

Na koniec pozwól, Mój Czytelniku, na chwilę prywaty. Panie  Motyka, niech Pan sprawdzi, w czyim imieniu dostał Pan od Burmistrza Szpytmy  umorzenie ponad 5000 zł podatku należnego  Gminie Miasta Kłodzka. Bo za co, to wszyscy mieszkańcy już wiedzą. Niech Pan mi tylko nigdy nie dziękuje za zwrócenie uwagi, że dokument może być nieważny.  Wiem, jestem pierwszym prawnikiem, który to widzi i informuje Pana  zupełnie społecznie.

Panie Szpytmo, chce się  Pan przekonać,  ile jeszcze  mogą kosztować pańskie pomyłki  wynikające z tego, że,  jak wykazałem powyżej, ani Pan nie zarządza, ani Pan nie organizuje, ani też nie kontroluje tego, co się dzieje w mieście, radzie  czy w  urzędzie?  Jest Pan człowiekiem inteligentnym i  nie muszę Panu mówić  raz jeszcze, że czas odejść, Panie Szpytmo. Najwyższy czas.  Ja osobiście robię się coraz bardziej niecierpliwy, a Pan, Panie Szytmo?

Powiedział Pan,  cyt.: „Czuję się menadżerem”. Wie Pan dobrze, że czuć się kimś, a być kimś to nie to samo. Pan nie jest menadżerem. Tak jak ja nie jestem kosmonautą , mimo że, jak czytam uchwały dotyczące  Gminy Miejskiej Kłodzko, czuję kosmos. Panie Szpytmo, polska kadra piłkarzy nożnych też włożyła sporo wysiłku i pracy. Skutek tego widzieliśmy niedawno. Skutek Pańskiej pracy widzimy codziennie, a płacić zań będziemy jeszcze długo po Pana nieuniknionym odejściu.

Z wyrazami należnego dla Pana, Radnych i Urzędników Ratuszowych szacunku mieszkaniec innej gminy, bo Gminy Miasta Kłodzka, Janusz Skrobot*


PS. Nie przypisuję Panu żadnych właściwości,  o których mowa w 212 kk. Chyba, że Pan czuje inaczej, to służę przed każdym sądem RP podobnie jak wszystkim, którzy mogą poczuć podobnie jak Pan – „De gustibus non est disputandum”.


*Janusz Skrobot - jeden z najaktywniejszych forumowiczów portalu Klodzko24.eu.

Kłodzczanin, prawnik, urzędnik samorządowy, członek Zarządu Europejskiego Stwarzyszenia Kucharzy Euro-Toques Polska i Kanclerz Klubu Kulinarnego Hrabstwa Kłodzkiego.

 


 

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama