Czy Nowa Lewica myśli już o przyszłorocznychwyborach parlamentarnych?
Przygotowujemy się. W tej chwili negocjujemy pakt senacki. W ramach tego paktu cała opozycja wystawi po jednym wspólnym kandydacie w każdym okręgu wyborczym. Z analiz wynika, że takie rozwiązanie pozwoliłoby ugrać opozycji 60 ze 100 senackich mandatów. Rozmowy w tej kwestii trwają.
O co Lewica powalczy: o zachowanie tego jednego mandatu jaki macie w okręgu wałbrzyskim, czy o coś więcej?
Patrząc na dzisiejsze notowania, to jeden mandat jest do obrony. No, chyba że coś się zmieni w sondażach. Tak czy tak będziemy grać na całość i walczyć o jak najwięcej.
Jeśli chodzi o wybory do Sejmu, to będą one takie same jak 3 lata temu, czy czeka nas rewolucja np. zwiększenie liczby okręgów wyborczych?
Może się zmienić liczebność okręgów, dlatego że zmienia się demografia Polski. W naszym okręgu jest obecnie 8 mandatów, ale nie wiem, czy za rok nie będzie ich 7.Po drugie pojawia się koncepcja jednomandatowych okręgów wyborczych także do Sejmu. Jeśli PiS zrobiłoby to, to wtedy opozycja wstawiłaby jedną wspólną listę. Na razie są to jednak tylko sygnały, nic konkretnego. Wydaje mi się, że PiS-owi bardziej opłaca się obecna ordynacja niż jednomandatowa...
A dla Lewicy jaka ordynacja byłaby korzystniejsza?
Jeśli ordynacja byłaby jednomandatowa, to musielibyśmy wystawić jedną wspólną listę.
Byłyby więc tak naprawdę dwie listy: Zjednoczona Prawica i Opozycja. Czy to nie jest wstęp do przyjęcia w Polsce systemu dwupartyjnego?
Myślę, że nie, choć tak to się może skończyć...
Kiedyś była PZPR i opozycja, potem po przemianach mieliśmy rzeczywisty system wielopartyjny, a teraz znowu tak naprawdę walczą ze sobą dwie, mocno spolaryzowane siły...
Taki spolaryzowany podział jest wynikiem podziałów w polskim społeczeństwie. Przez ostatnie lata te podziały wyostrzyły się. To zaczęło się za rządów PO-PSL i jest kontynuowane za rządów PiS. Te ugrupowania ewidentnie się przyczyniły do podzielenia polskiego społeczeństwa, licząc na to, że staną się głównymi siłami politycznymi.Trzeba jednak w tej sprawie popatrzeć na polskie tradycje, te przedwojenne, gdzie scena polityczna była mocno rozdrobniona. To wynikało z naszej mentalności, która chyba się nie zmieniła. W USA były dwie dominujące partie teraz zaczynają się pojawiać nowe ruchy, które mogą być groźne dla Republikanów i Demokratów.
Wracając do Lewicy, to w Polsce poglądy lewicowe deklaruje ok. 30-40 procent ludzi. To się jednak nie przekłada na wyborcze wyniki. Dlaczego?
To jest potencjał. Ale z tego elektoratu korzysta nie tylko Lewica, ale także PO, ugrupowanie Hołowni i dopiero na trzecim miejscu my. Cieszymy się, że dużo ludzi młodych chce głosować na Lewicę. Problemem jest starszy elektorat. Oni od nas odeszli, ok. pół miliona wyborców 60 plus (takie były wnioski z analiz po ostatnich wyborach parlamentarnych). Oni muszą ponownie uwierzyć, że Lewica jest zdolna, by współrządzić. I to jest zadanie dla takich ludzi jak ja.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.