Od kilku tygodni obserwujemy wakacyjny niż w okazywaniu tolerancji na zachowania, postawy, manipulacje, czy postępowanie. Osób, instytucji, ba, całych grup społecznych. Lista byłaby całkiem pokaźna, ale jeszcze chwilę poczekajmy, żeby miarka się ostatecznie przelała. A niewiele już brakuje. Obiecuję, że niedługo trochę podyskutujemy w tej materii. Bo po prostu jest o czym. Wrzucić przykład spoza „odważnych” tematów? Niech będzie choćby nierównomierność traktowania poglądów religijnych z niereligijnymi. Widać to w tej części komentarzy Kłodzka 24 równie dobrze, jak w części politycznej. Dzisiaj więc tylko dziennikarskie informacje. Najpierw zaproszenie na Łukasińskiego do kościoła sióstr klarysek, który zaczyna coraz bardziej przyciągać na nabożeństwa, rekolekcje, koncerty (Magdy Kulig przede wszystkim!), projekcje filmów. Od 10 do 12 sierpnia siostry wraz z grupą świeckich organizują „zamknięcie” 800 rocznicy powołania zakonu. Świętowanie zostało tak pomyślane, żeby było coś dla ducha, ciała, umysłu i dla wspólnej zabawy. Konkrety na stronie klasztoru, a z obowiązku tylko krótkie wyliczenie: nabożeństwa, uroczyste msze święte, przedstawienie teatralne (teatru Rapsodia, który wystawiał już tutaj misterium wielkanocne), wykłady historyka i ojca prowincjała franciszkanów, odsłonięcie figury świętej Klary i banera na murze klasztornym, wreszcie pokazy Bractwa Rycerskiego, koncert sygnalistów, no i oczywiście poczęstunek w ogrodach klasztornych, jak to już jest w tutejszej tradycji, choćby po koncertach kłodzkiego Emaus. No i oczywiście, nie inaczej, koncert Magdaleny Kulig, tym razem przy akompaniamencie Macieja Batora. Sporo dobrego.
Druga informacja, już bardziej związana z przyszłotygodniowym tematem: Olga Tokarczuk pracuje intensywnie nad nową książką. Obszerną, której akcja toczy się w wieku osiemnastym, ale tylko na ten temat chce przyszłym czytelniczkom/czytelnikom powiedzieć. Czy porozmawianie z nią o heterotopii w kontekście odłożonego tutaj tematu tolerancji nie byłoby czymś inspirującym? Zapewne.
Trzecia informacja, znów bliższa wprowadzenia do dyskusji o „trudnym znoszeniu” odmienności postaw, poglądów i zachowań, to stwierdzenie, że coraz intensywniej pojawia się publicznie polska gałąź Against Gravity. Promują się ostro, a o ich poglądach, wyborach i ideach także warto porozmawiać. Znów odsyłam moich strony.
I jeszcze dla przygotowania gruntu pod mocną dyskusję o tolerancji, jej granicach, o sile wytrzymałości (tolerancja, to znoszenie z trudem), o tym, że stale warto z różnych powodów nad nią się zatrzymywać, a później praktykować polecam książkę Bruno Ballardiniego „Jezus, i biel stanie się jeszcze bielsza. Jak Kościół wymyślił marketing”. Wbrew pozorom nie tylko tłucze po głowie instytucjonalny Kościół i jego pracowników, o nie!
Mieczysław Kowalcze*
*O autorze
Polonista, historyk, dziennikarz, pedagog w pracy i życiu. Od wielu lat związany z Zespołem Szkół Społecznych oraz Kłodzkim Towarzystwem Oświatowym. Autor i współtwórca wydawnictw i publikacji. Działacz Klubu Otwartej Kultury. Niemożliwe jest go nie znać, taki z niego społecznik. Lubiany i szanowany przez wszystkich. Ale skromny, więc na tyle o nim wystarczy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.