reklama

Jakubczyk: Szpytma tym razem obiecuje... działkowcom

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Jakubczyk: Szpytma tym razem obiecuje... działkowcom - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPrzeczytaj kolejny felieton Zygmunta Jakubczyka.
Reklama lokalna
reklama

 - Coś mi się wydaje, że  Pana (Szpytmy - przyp. red.) już wtedy na urzędzie burmistrza nie będzie. Zresztą bardzo liczę na to, że tak właśnie będzie - pisze w swoim felietonie Zygmunt Jakubczyk

Trwożyć się musi Burmistrz Szpytma przeokropnie, skoro tym razem, już nie handlowcom, a działkowcom coś obiecać pragnie. Cóż takiego obieca? Nie ma zagrożenia dla rodzinnych ogrodów działkowych – informuje na telebimie reklamowym. Nie omieszkał wystąpić z listem do Szanownych Państwa Prezesów Zarządów Rodzinnych Ogrodów Działkowych z zapewnieniem, ze bez względu na wynik procesu legislacyjnego przyjętego przez Sejm RP, samorząd miasta Kłodzka zamierza wspierać Zarządy ROD, w dążeniu do przyjęcia korzystnych rozwiązań prawnych oraz osiągnięcia niezależności na zarządzanych obecnie ogrodach działkowych. Radzę pamiętać o tym zapewnieniu szczególnie Zarządowi ROD za budynkami na Wojciecha. Tam ponoć, już zapowiedziano likwidację ogrodu i przejęcie terenu pod inwestycje. Nie ma Pan Burmistrz do mnie szczęścia, oj nie ma. Tak się składa, że jestem działkowcem, a sprawa ustawy o ogrodach działkowych, jest mi znana nie od dzisiaj. Mógłbym powiedzieć. Od zarania wieków. W II kadencji Sejmu zajmowano się ustawą o ogrodach działkowych. Prowadziłem tą ustawę w imieniu klubu parlamentarnego, do którego należałem. Miałem doświadczenie, bo wcześniej przez 8 lat byłem prezesem ogrodów działkowych. W działalności parlamentarnej doświadczyłem znaczenia ustawy o ogrodach działkowych w sferze politycznej. Przecież to potężna rzesza potencjalnych wyborców. Dziś nie jest inaczej i inaczej nie będzie. W moim przekonaniu działkowcy bez pańskiej pomocy Panie Burmistrzu i tak wygrają. Lepiej niech Pan im w tym dziele, choć nie przeszkadza. Powiedziałbym ręce precz od działek. Wygrają, bo za 2 lata wybory do parlamentu europejskiego, a rok później do parlamentu krajowego. Która z opcji politycznych, taką szansę przepuści?. Już dziś zaczynają się przedbiegi. Jedna z partii obiecuje w tej sprawie jesienną ofensywę legislacyjną. Pan, już dzisiaj i jak zwykle, chce wyjść przed szereg, bo najważniejszy w tym działaniu jest PR. Fonetycznie [pijar]. Jak widać nie inaczej Pan działkowców potraktował. Prawda, że potężny elektorat, a tu referendum na karku. Widać boi się Pan tego referendum. Oj boi. Tymczasem działkowcy niczego bać się nie muszą. Obecny stan prawny, jeszcze na długo gwarantuje im to, że do działek nikt się nie dorwie. Zmiana ustawy zapowiadana jest za 18 miesięcy. Coś mi się wydaje, że  Pana już wtedy na urzędzie burmistrza nie będzie. Zresztą bardzo liczę na to, że tak właśnie będzie. Poza tym trudno dać wiarę pańskim zapewnieniom. Obiecał Pan kupcom i co z tej obietnicy wyszło. To są czcze obietnice i nie sądzę, że działkowcy dadzą się nabrać. Dlaczego czcze?. Bo nikt dzisiaj nie zna i znać nie może kształtu przyszłej ustawy i to bez względu na to, jaka by nie była. To dowód na koniunkturalne traktowanie rzeszy działkowców. Zresztą wspomniany list dobitnie o koniunkturalizmie świadczy. Wszak nie jest kierowany do samych działkowców. Przy okazji spytałbym o realne wsparcie dla ROD, udzielone przez władze miasta dotychczas. Wydaje mi się również, że mało kogo stać będzie na przejęcie terenu ogrodów działkowych. Konieczność wypłat ogromnych odszkodowań w znacznym stopniu podrożyłaby koszty przejmowanych terenów. Wystarczy spojrzeć na ilość wybudowanych mieszkań po roku 2000, aby zorientować się, że mamy do czynienia ze stagnacją, by nie powiedzieć wielką zapaścią w miejskim i spółdzielczym budownictwie. Szczególnie w tym drugim. O możliwościach rozwojowych decyduje zasobność indywidualnego portfela. W mieście Kłodzku, gdzie brak pracy, szczególnie w rocznikach młodszego pokolenia, jest tak dotkliwy, że mamy do czynienia ze zjawiskiem wyludniania, źle wróży miastu i nie buduje perspektywy rozwoju. Ta smutna perspektywa powinna stanowić wyzwanie, a nie PR Panie Burmistrzu.

Zygmunt Jakubczyk*

 

 

*Autor był posłem na Sejm RP od 1993 do 1997 roku z ramienia Unii Pracy. Podczas stanu wojennego został wyrzucony z Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Był również członkiem NSZZ "Solidarność".

 

 

 

Poglądy przedstawione w powyższym tekście są subiektywną opinią autora i mają na celu wyłącznie zarysowanie proponowanych przez niego idei. Wszelka pojawiająca się w nim krytyka dotyczy działań i opinii, nie osób.


reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama