Zygmunt Jakubczyk, były poseł a obecnie pełnomocnik inicjatora przeprowadzenia w Kłodzku referendum wydał kolejne oświadczenie. Tym razem oświadczył m.in., że to co robi jest dla uświadomienia kłodzczan a kandydowanie do władz Kłodzka go nie interesuje. Przeczytaj oświadczenie poniżej:
O Ś W I A D C Z E N I E
Podejmując się inicjatywy przeprowadzenia referendum w mieście Kłodzku w sprawie odwołania Rady Miejskiej i Burmistrza Bogusława Szpytmy, przyświeca mi jeden cel. Uświadomienie społeczności lokalnej, że oba organy stanowiące w naszym mieście, działają w sposób dalece niewłaściwy. Buduje to obraz władzy skorumpowanej, uwikłanej różnymi powiązaniami wręcz o charakterze mafijnym. Uraża to moją inteligencję i poczucie godności osobistej. Co się tyczy inteligencji, to nie dbam o to, że znajdą się tacy, którzy jej poziom w różny sposób stopniować zechcą. Nie przeszkadza mi i to w żadnym razie, że znajdą się tacy, którzy określać go będą na poziomie palacza, bo przecież w tym zawodzie przez długie lata pracowałem i wielu zawodu wyuczyłem. Z dumą przyjmę te oceny, które kwalifikować mnie będą w gronie osób zasłużonych dla sprawy walki o kształt polskiej demokracji, wolności i niepodległości. Od szeregu lat zabieram głos w sprawach istotnych dla społeczności lokalnej. Niejednokrotnie dawałem temu wyraz publikując swe spostrzeżenia, poglądy i opinie na łamach prasy lokalnej. Zdarzało się zabierać głos i na forum krajowym. Tu mieszkam, tu żyję i tu chcę uczestniczyć w budowie swej ojczyzny na poziomie lokalnym. Ponad sześć lat temu pisałem. Wybierajmy bez kamuflażu i nie wybierajmy jeźdźca z nikąd. Pisałem o ”Basenowej czkawce” o „Skubaniu kupców kłodzkich”, „Leclerc” ofiarą prywaty. Niejednokrotnie o Wodociągach i ZAMG. Rok temu pisałem Kłodzko nie kurort ani Wenecja. W tym ostatnim wielu podziela mój punkt widzenia. Mogę powiedzieć - miałem rację. W styczniu tego roku pisałem o „Bandyckiej podwyżce i ordynarnej manipulacji” w sprawie cen wody i ścieków. Tu czara goryczy się przelała. Za swój obowiązek moralny poczytuję mówienie o tym, co w mym przekonaniu jest złem, a tym bardziej mówienie o tym, co rujnuje dorobek i wizerunek demokratycznego państwa prawnego.
Przepracowałem 41 lat. Dziś korzystam z dobrodziejstwa emerytury. Mógłbym powiedzieć - niczego już nie muszę. Nie muszę, ale też nie mogę bezkrytycznie patrzeć na to, co wyprawiają różnej maści pseudodemokraci.
Staję na czele grupy Inicjatora Referendum nie po to, by zmieniać władzę dla samej zmiany, jednych na drugich. Staję po to, by od władzy odsunąć tych, którzy bezprawie czynią.
Oświadczam wszem i wobec. Nie jestem zainteresowany kandydowaniem do władz miasta. Nie bronię żadnych interesów, ani osób z nimi związanymi. Nie ulegam i nie ulęgnę żadnym naciskom. Moją osobą nie da się manipulować. Dopóki pozostaję Pełnomocnikiem Inicjatora Referendum, dopóty nie jest możliwe uzyskiwanie interesu własnego przez kogokolwiek.
PEŁNOMOCNIK
INICJATORA REFERENDUM
Zygmunt Jakubczyk
Co sądzicie o deklaracji Jakubczyka? Czy jest szczera? A może to tylko populistyczna zagrywka?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.