reklama

Gehenna obcokrajowców

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Gehenna obcokrajowców - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościIhor Ivchuk przyjechał do Polski półtora roku temu. Młody Ukrainiec poznał u nas Magdalenę. Między młodymi zaiskrzyło. Dzisiaj są już po ślubie i wychowują 3-miesięcznego Fabiana. Ihor wciąż jednak nie ma karty czasowego pobytu.
Reklama lokalna
reklama

Mieszka w Polsce legalnie, ale legalnie nie może pracować. Okazuje się, że taką gehennę przechodzi bardzo wielu obcokrajowców. Magda i Ihor mieszkają w Ołdrzychowicach. Wspólnie wychowują ich 3-miesięczne dziecko. - W październiku ubiegłego roku Ihor wystąpił o kartę czasowego pobytu (wcześniej miał wizę na prace - przyp. red. ). Wciąż jej jednak nie ma – mówi zdesperowana Magdalena Tokarz. - W marcu wzięliśmy ślub, a trzy miesiące temu urodziło się nam dziecko. Kiedy poinformowaliśmy o tym urzędników w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim usłyszeliśmy, że dziecko i ślub to nie wszystko, że nie mają znaczenia w postępowaniu administracyjnym, które trwa już prawie rok – dodaje. Młody Ukrainiec, w związku z tym, że złożył wniosek o pobyt czasowy, przebywa w Polsce legalnie. Legalnie nie może jednak pracować. - Byłem w firmie Kayser. Chcieli mnie przyjąć do pracy od ręki i dali nawet skierowanie do lekarza, ale jak się dowidzieli, że nie mam karty pobytu to zrezygnowali – opowiada Ihor. - Nie wiem dlaczego to tak długo trwa, przecież zanim złożyłem wniosek o pobyt czasowy zostałem prześwietlony przez straż graniczną. Pobrano mi odciski palców i wszystkie dane. O co więc chodzi? Ja tylko chcę normalnie żyć i normalnie pracować, bo mam na utrzymaniu rodzinę – dodaje. O pomoc w tej sprawie poprosiliśmy senatora Aleksandra Szweda. Interwencja nie będzie jednak łatwa, bo miesięcznie do DUW napływa ok. tysiąc wniosków od obcokrajowców. - Zgłaszane w moim biurze senatorskim interwencje, w tej chwili najczęściej dotyczą spraw związanych z usankcjonowaniem pobytu obcokrajowców – przyznaje senator Szwed. - Oczywiście spróbuję interweniować w sprawie polsko-ukraińskiego małżeństwa - zapewnia parlamentarzysta. Olbrzymia ilość spraw związanych z pobytem obcokrajowców w naszym województwie to jeden powód wydłużenia czasu postępowań administracyjnych. Drugim jest trwająca w urzędzie kontrola CBA. To pokłosie raportu Najwyższej Izby Kontroli zatytułowanego „Państwo niegotowe na cudzoziemców”. NIK alarmuje w nim o gigantycznych kolejkach cudzoziemców w urzędach wojewódzkich, a szczególnie w naszym dolnośląskim. Rekordzista na załatwienie formalności czekał 3 lata. Na Dolnym Śląsku czas załatwiania wszystkich pozwoleń na pracę i legalizacja pobytu wydłużył się średnio z 66 do 328 dni. Zapłacił i czeka > 26 października ubiegłego roku Dolnośląski Urząd Wojewódzki wszczął postępowanie administracyjne dotyczące udzielenia Ihorowi Ivchukowi zezwolenia na pobyt czasowy. Urzędnicy wojewody podali wtedy przewidywany termin zakończenia postępowania na 26 kwietnia 2019 roku. > 3 kwietnia 2019 roku Ihor Ivchuk dostał kolejne pismo z DUW. Poinformowano go, że postępowanie o udzielenie karty pobytu czasowego nie zostanie zakończone w podanym wcześniej terminie. Podano kolejny przewidywany termin – 26 czerwca 2019. Ten termin też nie został dotrzymany. > Ihor Ivchuk zapłacił za złożenie wniosku o udzielenie czasowego zezwolenia na pobyt 340 zł. Za wydania karty – jeśli to w końcu nastąpi - będzie musiał zapłacić 50 zł.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama