Zdaniem Ministerstwa Edukacji nowy przedmiot ma dostarczyć młodym ludziom wiedzy, umiejętności i postaw potrzebnych do dbania o zdrowie we wszystkich jego aspektach: fizycznym, psychicznym, społecznym, środowiskowym i cyfrowym.
Przedmiot obejmuje nie tylko obszar medyczny czy biologiczny, lecz także zagadnienia związane z emocjami, relacjami, odpowiedzialnością, wartościami i dobrostanem. Uczy podejmowania świadomych decyzji zdrowotnych. Promuje zdrowy styl życia. Rozwija umiejętności komunikacji, empatii i troski o siebie i otoczenie. Pozwala ustrzec się przed różnorodnymi zagrożeniami – od chorób zakaźnych, przez uzależnienia, po dezinformację - możemy przeczytać na stronie ministerstwa.
Co na to czytelnicy Kłodzko24.eu?
Na naszym facebookowym profilu zapytaliśmy czytelników, co sądzą o wprowadzeniu edukacji zdrowotnej do szkół. Pod postem pojawiło się kilkadziesiąt komentarzy.
Wielu komentujących uważa, że zajęcia są potrzebne i mogą realnie pomóc młodym ludziom.
Bardzo za, to przydatna wiedza dla młodych ludzi – napisał Krzysztof Sadowski. Piotr Bidowaniec dodał: Na pewno więcej wnosi niż katecheza. Podobnego zdania jest Grzesiek Kryus: Lepsza od religii….
Wszystko, co poszerza wiedzę o świecie i o nas samych, jest godne pochwały
– twierdzi Grzegorz Mor.
Część komentujących uważa, że ważne jest zapoznanie się z programem i sprawdzenie, jak zostanie on realizowany w praktyce.
Żeby wyrazić swoje zdanie na temat tego przedmiotu, wypadałoby przeczytać osobiście jego założenia (...). Dotyczy to głównie dzieci w szkole podstawowej, bo wiadomo – młodzież szkół średnich ma już swoje zdanie – zauważyła Beata Benduska.
A znacie zagadnienia? Uważam, że trzeba dać szansę i przysłuchiwać się treści przekazywanej – dodała Małgosia Ciechanowska.
Powinien być zaakceptowany przez uczniów i rodziców
– zaznaczyła Barbara Szałkowska.
Krytycy edukacji zdrowotnej
Nie zabrakło osób, które obawiają się, że przedmiot nie spełni swojej roli albo zostanie wykorzystany do przekazywania kontrowersyjnych treści.
Przedmiot stworzony na potrzeby zbytu rynkowego. Pewnie ze zdrowiem niewiele będzie miał wspólnego, a raczej ze wskazywaniem konkretnych produktów koncernów spożywczych – obawiał się Darek Piasecki.
Oskar Kuźbiel ironizował: Na pewno mi się nie przyda nauka o nakładaniu kondoma.
Wypisuję bez pytań i dyskusji
– zdecydowała Sylwia Olkisz.
Co dalej?
Edukacja zdrowotna budzi emocje – jedni widzą w niej ogromną szansę na poprawę jakości życia młodych ludzi, inni obawiają się indoktrynacji czy niepotrzebnego mnożenia przedmiotów. Pewne jest jedno: to nowość, której kształt w dużej mierze będzie zależeć od tego, jak poprowadzą ją nauczyciele.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.