reklama

Duszniki-Zdrój. Sądowy tasiemiec z byłym burmistrzem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Duszniki-Zdrój. Sądowy tasiemiec z byłym burmistrzem - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościAż 141 światów i akt oskarżenia liczący 190 stron. To zapowiada długoletni, niczym brazylijska telenowela, proces. Ruszy 19 marca. Teraz, 18 grudnia, w Sądzie Okręgowym w Świdnicy odbyło się posiedzenie przygotowawcze, na którym sędzia Jerzy Zieliński nakreślił plan pracy. Co z niego wynika? Że pięcioro oskarżonych zostanie prawomocnie uznanych za winny lub niewinnych za kilka lat. Tak wymiar sprawiedliwości zreformował Zbigniew Ziobro
Reklama lokalna
reklama

Duszniki-Zdrój. W poniedziałek, 18 grudnia, odbyło się posiedzenie przygotowawcze w sprawie przeciwko Piotrowi L., byłemu burmistrzowi Dusznik-Zdroju oraz biznesmenowi Ryszardowi S.

Aktem oskarżenia objęte są jeszcze trzy inne osoby: dwóch urzędników samorządowych i współpracownik Ryszarda S. Dlatego na posiedzeniu przygotowawczym, oprócz sędziego i prokuratora, powiało się aż ośmiu obrońców oraz pełnomocnik gminy Duszniki-Zdrój. Z oskarżonych w sądzie pojawili się tylko (nie mieli obowiązku) Piotr L. i Tomasz C.

Za co te paragrafy?

Prokuratura Okręgowa w Świdnicy oskarżyła Piotra L. o popełnienie czterech czynów polegających na przekroczeniu uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz poświadczania nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w dokumentach związanych z realizacją inwestycji polegającej na budowie apartamentowca w Zieleńcu. Co konkretnie?

Burmistrz Dusznik-Zdroju został oskarżony o przyjęcie korzyści majątkowej w wysokości 30 tys. zł jak i obietnicy korzyści majątkowej w kwocie 129 tys. zł oraz zatajenia w swoim oświadczeniu majątkowym pożyczki wysokości 50 tys. zł, jaką otrzymał od jednego z przedsiębiorców, który buduje hotelu w zieleńcu
– czytamy w komunikacie świdnickiej prokuratury.

Z ustaleń śledztwa jednoznacznie wynika, że obiekt hotelowy o parametrach, jakie były wskazywane w decyzjach wydawanych przez burmistrza Dusznik-Zdroju nie powinien nigdy powstać w miejscu, gdzie został wzniesiony. Wiąże się to między innymi z faktem, że teren gdzie powstał apartamentowiec był i jest objęty programem ochrony Natura 2000.

Przy popełnianiu wskazanych wyżej czynów z burmistrzem współdziałał przedsiębiorca z branży hotelowej Ryszard S., który był rzeczywistym beneficjentem wydanych, korzystnych dla niego decyzji związanych z realizacją budowy. Tomasz C. - dyrektor jednego z wydziałów Starostwa Powiatowego w Kłodzku oraz Natalia B. – urzędniczka z dusznickiego magistratu, zostali oskarżeni o przekroczenie uprawnień służbowych oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentach związanych z realizacją wskazanej wyżej inwestycji.

Czy aby nie na wyrost?

Czy pracownik kłodzkiego starostwa został słusznie oskarżony? Wątpliwości budzi choćby fakt, że wydane przez niego pozwolenie na budowę apartamentowca wciąż jest w prawnym obrocie, nie zostało zakwestionowane przez żaden organ nadzorczy. Mało tego, firma należąca do Ryszarda S. kończy budować apartamentowiec w Zieleńcu. Tomasz C. zatwierdził dokumenty (wystawione przez inwestora oraz dusznicki magistrat), które jednoznacznie wskazywały, że w Zieleńcu można wybudować apartamentowiec.

To tam - w urzędzie w Dusznikach - prawdopodobnie zawarto deal. Dlatego zatrzymanie, a potem aresztowanie na 3 miesiące byłego burmistrza Dusznik-Zdroju oraz biznesmena z branży hotelarskiej w Dusznikach nie zaskoczył nikogo. O nieprawidłowościach związanych z wydaniem decyzji budowlanej dla olbrzymiego apartamentowca i możliwej korupcji mówiło się od dłuższego czasu.

I w końcu, jak to określał amerykański pisarz Kurt Vonnegut, gówno walnęło w wentylator. Stwierdzenie "gówno walnęło w wentylator" w przypadku dusznickiej afery nie jest tylko przenośnią. Bo Zieleniec, gdzie wybudowano olbrzymi apartamentowiec, jest słabo skanalizowany i już kilka razu fekalia wypływały na drogę między Zieleńcem a Dusznikami.

Jeden były burmistrz - dwie sprawy karne

Sprawa Jamrozowej Polany

Oskarżyciel: Prokuratura Rejonowa w Kłodzku; oskarżony: Piotr L; termin: sprawa ruszyła 7 listopada w Sądzie Rejonowym w Kłodzku i została odroczona do 12 stycznia.

W tej sprawie były burmistrz Dusznik-Zdroju jest oskarżony o przekroczenie uprawnień służbowych. Śledczy w akcie oskarżenie postawili samorządowcowi trzy zarzuty w sprawie budowy budynku na Jamrozowej Polanie, za co grozi do 3 lat więzienia. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyła do kłodzkiej prokuratury Najwyższa Izba Kontroli.

Sprawa apartamentowca w Zieleńcu

Oskarżyciel: Prokuratura Okręgowa w Świdnicy; Oskarżony: Piotr L., Ryszard S., Tomasz C., Józef K., Natalia B; termin: 18 stycznia odbyło się w Sądzie Okręgowym w Świdnicy posiedzenie przygotowawcze. Sprawa ruszy 19 marca.

Piotr L. jest oskarżony o przyjecie korzyść majątkowa w wysokości 30 tys. zł oraz obietnicy przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie 129 tys. zł. Ma też inne zarzuty: zatajenia w swoim oświadczeniu majątkowym pożyczki w wysokości 50 tys. zł otrzymanej od jednego z przedsiębiorców oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach związanych z budową olbrzymiego apartamentowca w Zieleńcu.

Z ustaleń funkcjonariuszy CBA wynikało, że Piotr L. miał wydać korzystne dla inwestora (Ryszard S.) decyzje na budowę hotelu na terenie objętym programem ochrony Natura 2000. Na ławie oskarżonych, oprócz burmistrza i biznesmena Ryszarda S. siądą jeszcze trzy osoby: Tomasz C. - dyrektor jednego z wydziałów Starostwa Powiatowego w Kłodzku; Józef K. - współpracownik Ryszarda S; Natalia B. – urzędniczka z dusznickiego Magistratu. Wszystkim oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.

Był już skazany

Jesienią 2020 roku w Dusznikach-Zdroju przeprowadzano referendum w sprawie odwołania burmistrza. Pokłosiem tego wydarzenia była sprawa sądowa, jaką wytoczył burmistrzowi radny Jarosław Kwolek. Włodarz miasta w dniu referendum pojawił się przed jednym z lokali referendalnych, co zdaniem Kwolka naruszało ciszę wyborczą. Doszło do wymiany zdań pomiędzy burmistrzem, a radnym, który wszystko nagrywał telefonem.

Burmistrzowi puściły nerwy i naruszył nietykalność cielesną radnego - wybity i skręcony palec. Radny oskarżył burmistrza z powództwa cywilnego i wygrał. Sąd wymierzył oskarżonemu burmistrzowi karę: 3 tys. zł grzywny, podania wyroku do publicznej wiadomości (na tablicy ogłoszeń UM w Dusznikach-Zdroju), zadośćuczynienia dla oskarżyciela prywatnego w wysokości 500 zł oraz poniesienie kosztów procesu. Ten wyrok jest prawomocny.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama