Radni opozycyjni zwołali nadzwyczajną sesję. Chcą wstrzymać procedurę koncesyjną na usługi wodociągowe. Początek w piątek o 12.00
Burmistrz Bogusław Szpytma chce, żeby prywatna firma dostarczała mieszkańcom miasta wodę i odprowadzała od nich ścieki. W lutym uruchomił procedurę, która ma wyłonić koncesjobiorcę. Twierdzi, że prywatna firma będzie lepiej zarządzała wodociągami niż spółka należąca do miasta. Same deklaracje nie przekonują radnych opozycyjnych.
- Ten pośpiech z jednej strony, z drugiej brak jakichkolwiek analiz dotyczących skutków finansowych takiego rozwiązania budzi coraz większe obawy - mówi Tomasz Żabski, radny PO. - Poza tym po co sprzedawać koncesję na usługi, które dotychczas dobrze wykonywała miejska spółka. Nie kto inny tylko burmistrz chwali się jakością wody, niskimi cenami i tym, że w ostatnich latach na inwestycje przeznaczano rocznie po blisko 2 mln zł - zauważa.
PRZECZYTAJ - Skowroński: Lanie wody
Przeciwny zbyt pochopnemu udzieleniu koncesji jest także Ryszard Wójcik, były wiceburmistrz Kłodzka (w poprzedniej kadencji), który dzisiaj otwarcie sprzeciwia się polityce Szpytmy.
- W Siemianowicach proces koncesyjny trwał 3 lata i ostatecznie władze tego miasta wycofały się ze sprzedaży koncesji - mówi Wójcik. - Mam wrażenie, że u nas burmistrz będzie dążył do jak najszybszego podpisania umowy koncesyjnej, nawet jeśli będzie ona niekorzystna, bo zgłosi się tylko jeden oferent. W budżecie miejskim na 2012 roku zaplanowane są już z tego tytułu dochody w wysokości 5,1 mln zł. A Kłodzko jest dzisiaj w sytuacji kogoś, kto chodzi po lombardach i szuka pieniędzy zastawiając cenne rzeczy - dodaje.
(PIERO)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.