Kłodzko. O tragedii jaka rozegrała się w jednym z domów w powiecie kłodzkim mówiła na początku roku cała Polska. Rodzice gwałcili własne dzieci. Ten ohydny czyn nagrywali, a nagrane filmy sprzedawali w internecie. Na trop zwyrodnialców z Kłodzka wpadła policja z Australii i Kanady, zajmująca się ściganiem przestępców produkujących i rozpowszechniających treści związane z seksualnym wykorzystaniem dzieci.
O tym, co działo się za zamkniętymi drzwiami i piekle nieletnich opinia publiczna dowiedziała się dopiero wówczas, kiedy akt oskarżenia przeciwko bestiom trafił do Sądu Okręgowego w Świdnicy. Skierowała go Podkarpacka Prokuratura Krajowa, która prowadziła śledztwo wspólnie z rzeszowskim oddziałem Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Prokurator oskarżył 28-letniego mężczyznę i 22-letnią kobietę (mieszkankę Nowej Rudy) o wykorzystywanie małoletnich do produkcji treści pornograficznych poprzez fotografowanie swoich dzieci, a następnie udostępnianie zdjęć w internecie.
Horror ten miał trwać co najmniej rok. Rodzice usłyszeli też zarzut wspólnego zgwałcenia małoletniego, a mężczyzna dodatkowo zarzut zgwałcenia trójki dzieci. Zwyrodnialcom grozi 20 lat więzienia. Między innymi z obawy o możliwość mataczenia i karę jaka im grozi oskarżeni zostali tymczasowo aresztowani.
Wyrok miał zapaść 9 maja. Nie zapadł. Jak poinformowała naszych dziennikarzy sędzia Marzena Rusin-Gielniewska termin kolejnej rozprawy został wyznaczony na 28 czerwca na godz. 10:00.
Zobacz również: Zabójstwo w Kudowie-Zdroju. Ruszył proces. Julianna S. próbuje zrzucić winę na Karolinę Z.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.