reklama

Wizja, misja czy strategia?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Wizja, misja czy strategia? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPo moim ostatnim felietonie zadano mi pytanie: co jest dla miasta ważniejsze? Wbrew pozorom wszystkie te kwestie są bardzo ważne i gdy się nad tym zastanawiam, mam wątpliwości co do odpowiedzi.
Reklama lokalna
reklama

Misja ma charakter ciągły, to cele, które należy realizować, np. usługi dla mieszkańców. Miasto zawsze ma do spełniania pewną misję (tryb niedokonany jest tutaj istotny). Wizja to obraz tego, co może być w przyszłości – może być, ale nie musi być celem. Strategia to sposób realizacji celu głównego, często wynikającego z misji lub wizji. Idąc logicznie nadal tą ścieżką – misja wydaje się być najważniejsza.

Chciałbym jednak, by obok misji, miasto miało również wizję, ponieważ bez wizji, miasto nie będzie się rozwijało. Realizacji jedynie misji, to utrzymywanie status quo.  Zerkam w poznański dokument „WIZJE I MISJE W STRATEGIACH ROZWOJU MIAST ŚWIATA”.

O Warszawie czytamy „miasto wysokiej jakości  życia, ważne centrum kultury europejskiej o dobrze zorganizowanej przestrzeni publicznej – miasto z duszą.”

Wizja Krakowa: „Kraków (…) europejską metropolią, konkurencyjnym ośrodkiem nowoczesnej gospodarki opartej na potencjale naukowym i kulturowym”.

„Szczecin ośrodkiem integracji europejskiej, ponadregionalnym centrum południowego Bałtyku (…)”.
W poprzednim felietonie krytykowałem brak wizji u innych samorządowców. Moja wizja Kłodzka to wizja młodego miasta-centrum. To wizja miasta, do którego ludzie chcą przyjeżdżać, inwestować i tu się rozwijać. W mojej wizji Kłodzko jest miastem także młodych ludzi, pełnych energii, pomysłów. To uczelnia wyższa, to warunki do rozwoju dla kłodzkich drobnych przedsiębiorców, to wreszcie rozwój turystyczny (deptaki, baza hotelowa, trasy rowerowe, łatwe przemieszczanie się po mieście).

Uprzedzając pytanie, odpowiem, że burmistrz wyznacza kierunki, podejmuje strategiczne decyzje, nie zna się na wszystkim, ale zatrudnia fachowców, których zespół dokładnie analizuje możliwości i szanse realizacji kolejnych koncepcji. I mówię o prawdziwych fachowcach, a nie tych z nadania politycznego. Mówię o pasjonatach.

Ale burmistrz w bardziej ogólnym zakresie działań współpracuje także w miarę możliwości ze starostą. Obaj realizują politykę dla miasta i jego mieszkańców, a nie dla swoich partii.

Zerkając na politykę Wrocławia, powiem – pewnie, że lepszy dobry gospodarz, niż szalony wizjoner. Dobrze jednak jest też chcieć ruszyć z miejsca. I tego miastu życzę.

Sławomir Fedoryka*



*Sławomir Fedoryka - przewodniczący Federacji Młodych Socjaldemokratów w Kłodzku, członek Sojuszu Lewicy Demokratycznej, politolog, były kandydat na burmistrza Kłodzka

 

Poglądy przedstawione w powyższym tekście są subiektywną opinią autora i mają na celu wyłącznie zarysowanie proponowanych przez niego idei. Wszelka pojawiająca się w nim krytyka dotyczy działań i opinii, nie osób.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama