Wicemarszałek Mańkowska za reaktywacją straży graniczne

 Od dawna walczy o to Stowarzyszenie Inicjatywa dla Kłodzka. Sudecki oddział powstał w 1991 roku. W 2011 roku w skład oddziału weszły trzy placówki straży granicznej ochraniające wewnętrzną granicę Schengen – z Kłodzka, Jeleniej Góry i Legnicy. W 2013 roku oddział w Kłodzku rozwiązano. Zdaniem członków Stowarzyszenia Inicjatywa dla Kłodzka oddział stał się ofiarą walki politycznej na szczytach ówczesnej władzy. Likwidacja straży uniemożliwiła reagowanie na zagrożenie na granicy w związku nielegalną migracją cudzoziemców. - Od chwili podjęcia przez władze decyzji o likwidacji Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej miałem wielkie wątpliwości co do jej konieczności. Dziwił mnie fakt, że nasi parlamentarzyści, wówczas z rządzącej partii PO, nie potrafili stanowczo udokumentować potrzeby istnienia straży, a nam mieszkańcom regionu tłumaczyli, że są przeciwni tej decyzji. Moje pytanie pozostaje zatem dalej bez odpowiedzi: dlaczego pozwolili na likwidację Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej w Kłodzku? - pyta Henryk Urbanowski, szef Stowarzyszenia Inicjatywa dla Kłodzka. Członkowie stowarzyszenia uważają, że likwidacja placówki to również likwidacja jednego z największych zakładów pracy dla mieszkańców okolic Kłodzka. Z tego powodu wzrosło bezrobocie, które jest jedno z największych na Dolnym Śląsku. Stowarzyszenie rozpoczęło walkę o reaktywację oddziału. - Podjęliśmy starania m.in. kierując wniosek do ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz komendanta głównego straży granicznej o ponowne rozpatrzenie decyzji, podjętej trzy lata temu przez poprzednią kadencję rządu. O wsparcie naszego apelu zwróciliśmy się również do parlamentarzystów: Anny Zalewskiej, posłów Michała Dworczyka, Wojciecha Murdzka oraz senatora Aleksandra Szweda – dodaje Urbanowski. W lutym na jedno z pism odpisała Ewa Mańkowska, wicemarszałek województwa dolnośląskiego. W piśmie czytamy, że ostatni rok przyniósł niespotykaną migrację ludności z Bliskiego Wschodu i Afryki. - Jest to kolejne wyzwanie stojące przed wszystkimi służbami strzegącymi naszego bezpieczeństwa w tym Straży Granicznej. Uważam, że reaktywowanie Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej może być nawiązaniem nie tylko do pięknej historii, ale także rozwiązaniem sprzyjającym podnoszeniu bezpieczeństwa wśród mieszkańców naszego regionu – uzasadnia wicemarszałek. Rok temu pracownicy straży i ludzie ze stowarzyszenie rozpoczęli próbę reaktywacji koszar straży w Kłodzku - dopóki nie zostaną ona do końca zniszczone.