W przyszłym tygodniu ruszy remont mostu na drodze wojewódzkiej 387 w Kudowie-Zdroju. Osobówki będą go omijać wahadłowo, ale dla ciężarówek i autobusów drogowcy wyznaczyli kontrowersyjny objazd Remontowany most znajduje się około 100 metrów od krajowej ósemki. Żeby dostać się z głównej drogi na drugi koniec uzdrowiska, pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony będą musiały naddawać sporo ponad 50 kilometrów, jadąc pętlą przez Radków i Karłów, aby następnie wjechać do centrum miasta od drugiej strony. Objazd jest również kontrowersyjny, bo poprowadzono go przez sam środek Parku Narodowego Gór Stołowych, który z założenia powinien być strefą ciszy i możliwie najmniejszego ruchu samochodowego. Jak podkreśla Bartosz Małek, sołtys Karłowa, sytuacja będzie o tyle trudna, że początek remontu – 4 maja – zbiega się ze szczytem sezonu wycieczek autokarowych w Góry Stołowe. Zarówno przyrodę parku, jak i „Szosę stu zakrętów”, jak nazywana jest droga, którą poprowadzono objazd, czeka ciężka próba. Drogowcy tłumaczą, że tak fatalne rozwiązanie wybrali, gdyż lepszego nie znaleźli. - Żadna z dróg w okolicy remontowanego mostu nie jest w stanie przejąć obciążenia pojazdów ciężarowych. Zdajemy sobie sprawę z uciążliwości takiego objazdu, jednak wyjątkowo niekorzystny układ komunikacyjny Kudowy-Zdroju zmusił nas do przyjęcia takiego rozwiązania – mówi Marek Stojak, pełniący obowiązki zastępy dyrektora do spraw inwestycji Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei we Wrocławiu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.