Europejski Szlak Zamków i Pałaców powstał w ramach projektu CERTESS. Projekt ten pozwolił na utworzenie swoistej sieci ponad dwudziestu zamków i pałaców Dolnego Śląska, którą można kierować się przy planowaniu spędzania swojego bezcennego czasu wolnego.
Mimo iż trasa, którą należałoby pokonać, by zwiedzić je wszystkie, to ponad pół tysiąca kilometrów, warto nakreślić chociaż niewielki plan i ruszyć ku nim – chociaż do części. Które zamki warto więc odwiedzić w pierwszej kolejności?
Może dawno nie byliście w Zamku Książ, który przecież jest tak blisko, a w którym tak wiele się dzieje? A może kusi was długa podróż, którą zwieńczy zwiedzanie którejś z tych wystawnych, ale dalej położonych od nas budowli?
Nieustająco zachwycający Zamek Książ
Zamek Książ, mający burzliwe dzieje, przechodzący we władania różnych państw na przestrzeni lat, niszczony podczas wojen, jest jak Feniks powstający z popiołu. Będący bez wątpienia jednym z najpiękniejszych w całej Polsce, od kilkudziesięciu lat przechodzi szereg prac renowacyjnych, które prowadzone są z dużym rozmachem i poszanowaniem jego wyjątkowej historii.
Dzięki nim zachwyceni turyści mogą przechadzać się po wspaniałych, okazałych komnatach, ogrodach i tarasach, z których rozpościera się przepiękny widok na malowniczą okolicę. Czeka na nich półkilometrowy odcinek podziemi, Mauzoleum Hochbergów i Palmiarnia.
Muszą tylko uważać, by we wszystkich tych zakamarkach nie natknąć się na przemykającą Księżną Daisy z siedmiometrowym sznurem pereł, przez który nie zaznała szczęścia. Znajdą się śmiałkowie, którzy chcieliby jednak za nią podążyć i odnaleźć jej grób i zaginione, słynne perły?
Dodatkowo świąteczny klimat, który w nim obecnie panuje, dodaje mu niesamowitej magii. Jego korytarze i wspaniałe sale są obecnie przyozdobione tysiącami lampek oraz florystycznymi aranżacjami, które dodają temu miejscu świątecznego sznytu.
W każdym z pomieszczeń zadbano, by połączyły one to, co tradycyjne, z tym, co współczesne. Dodatkowo całe magiczne otoczenie zamku może uruchomić wyobraźnię i sprawić, że problemy i troski dnia codziennego, choć na moment, odejdą w niepamięć.
Zamek Grodno
Prawdziwy strażnik gór. Trudno wyobrazić sobie lepiej umiejscowiony zamek – położony jest bowiem w Zagórzu Śląskim, między Górami Sowimi i Wałbrzyskimi, nieopodal Jeziora Bystrzyckiego.
Dzieje tego zamku są jednak mniej zachwycające niż pobliskie widoki – niszczenie, plądrowanie i dewastacja doprowadziły do tego, że stracił on na przestrzeni lat całkowicie swoje strategiczne znaczenie. Niemniej jednak z czasem obiekt ten został ocalony i dziś oferuje turystom bogate, historyczne przeżycia.
Dodatkowe atrakcje zapewnia od wielu lat Biała Dama. Legenda głosi, że szlachcianka ta obdarzyła swoim uczuciem giermka. Historia niestety nie miała szczęśliwego zakończenia – Małgorzata musiała poślubić wyznaczonego przez jej ojca mężczyznę, który zupełnie nie był w jej guście. Podczas jednego ze spacerów, w ferworze złości wypchnęła go poza zamkowe mury w przepaść, doprowadzając do jego śmierci.
Ojciec nie uwierzył w jej zapewnienia o nieszczęśliwym wypadku i za karę umieścił ją w lochu, zagładzając na śmierć. Kto wie, może zdradziłaby więcej szczegółów ze swojego życia przy spotkaniu w zamkowych murach.
Warto obserwować, co może się w nich dziać w okresie okołoświątecznym, zwłaszcza że już 6 grudnia turyści zwiedzający Zamek Grodno mogli liczyć na obecność samego Mikołaja – i coś nam się wydaje, że część z nich nawet go szukała, ale ani myśli się do tego przyznawać.
Zamek Czocha
Trochę więcej kilometrów należałoby pokonać, aby zobaczyć tę majestatyczną, tajemniczą budowlę. Zamek Czocha – bo o nim mowa – tajemniczo góruje w Suchej, nad Zalewem Leśniańskim i przyciąga rzeszę turystów z całej Polski.
Nie ma się co dziwić – okrzyknięty polskim Hogwartem, będący planem filmowym Wiedźmina, działa nieustannie na wyobraźnię. Trudno jednak o bardziej naznaczony burzliwą historią obiekt, z odciśniętym wojennym piętnem – warto o tym pamiętać, stojąc na jego dziedzińcu.
Na niestrudzonych turystów czeka szereg atrakcji. Zwiedzanie zaczyna się od Sali Rycerskiej, będącej niegdyś salą balową. Następnie udajemy się przez imponującą Salę Biblioteczną i Salę Portretową. Zwiedzamy w dodatku zamkowy skarbiec i… więcej już nie zdradzamy.
Zwracajcie jednak baczną uwagę na migające światła i słuchajcie skrzypiącej posadzki – tak bowiem objawiają się mieszkające w zamczysku duchy. I to nie tylko turystom, ale także pracownikom. Może waszym oczom ukaże się Krystyna Elżbieta opłakująca dwóch mężczyzn, których darzyła ogromnym uczuciem, a których los brutalnie jej zabrał? A może minie was zbłąkany mędrzec?
Zamek oferuje wspaniałe atrakcje w okresie świątecznym. Oprócz standardowego zwiedzania można wziąć udział w wyjątkowym wydarzeniu, które niesie nazwę Zamkowej Opowieści Wigilijnej. Można będzie również skorzystać z oferty spędzenia świąt właśnie w nim, nie martwiąc się żadnymi świątecznymi przygotowaniami.
Pałac Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim
Nad Kamieńcem Ząbkowickim góruje niezwykła budowla – pałac, którego pomysłodawczynią była kontrowersyjna jak na czasy, w których żyła, Marianna Orańska. Jego kształt zawdzięcza się inspiracji przedsiębiorczej właścicielki krzyżacką twierdzą w Malborku, a mieniącą się z każdej strony cegłę go pokrywającą przekonaniu, że pałac musi być widoczny z każdej strony.
Niewątpliwie zasłynął również dzięki jej samej – Marianna Orańska znana była bowiem nie tylko z wprowadzania innowacyjnych rozwiązań i zmysłu gospodarczego, ale także ze skandali obyczajowych. Były one na tyle brzemienne w swoich skutkach, że nawet doprowadziły do wstrzymania budowy pałacu. Ponadto wskutek głośnego, owianego złą opinią publiczną rozwodu Orańska nie mogła przebywać na terenie ówczesnych Prus.
Mimo przeciwności, z którymi się zmagała, kilka lat później i tak zarządziła wznowienie prac, doprowadzając do odsłonięcia figury bogini zwycięstwa Nike, umiejscowionej na wzgórzu za grotą, będącej nota bene symbolem zakończenia budowy.
Obiekt ten zaskakuje po dziś dzień technicznymi rozwiązaniami, o których opowiadają historyczne zbiory oraz przewodnicy – począwszy od całego mechanizmu zasilającego największe wtedy fontanny, kończąc na oświetleniu gazowym. Mimo ogromnej dewastacji, rujnującej niemalże doszczętnie wnętrza pałacu, zwłaszcza po II wojnie światowej, obecnie do budowli wraca dawny blask i świetlność.
Szereg prowadzonych prac, a także plany renowacyjne na dalsze lata, udowadniają, że należy walczyć o ten zabytek. Można pokusić się o stwierdzenie, że to perełka i chluba regionu – i nie będzie ono przesadzone.
W tym roku po raz pierwszy we wnętrzach pałacu pojawiła się „Wioska św. Mikołaja”. Najmłodsi mieli okazję spotkać Mikołaja w ich wnętrzach, a bajkowa podróż z małą Marianną z pewnością okazała się nie lada przygodą dla tych, którzy wzięli już w niej udział. Czy czeka nas jeszcze więcej atrakcji? Warto sprawdzać.
To tylko krótkie opisy raptem kilku miejsc. I taki jest tego zamysł – mają one zachęcić, wzbudzić ciekawość. A klimat świąt z pewnością temu sprzyja. Wystarczy tylko wygospodarować trochę czasu i wybrać idealną dla siebie przestrzeń, by dać się ponieść temu, co w niej najlepsze.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.