Ustalmy gdzie wolno, a gdzie nie

Wieś Kamieniec ma klimat  i charakter. Odremontowano w niej zabytkowy pałac  i...  po  sąsiedzku  planuje  się budowę farmy fotowoltaicznej.  - Obowiązkiem gminy jest  dbanie  o  zrównoważony  rozwój, w tym walory architektoniczne i krajobrazowe  – argumentuje radna. - Niezbędny do tego jest dobry  plan  zagospodarowania  przestrzennego – dodaje.  Zdaniem  radnej  powinno  się w nim precyzyjnie wytyczyć  tereny,  na  których  farmy  mogą  powstawać  i takie, na który będzie to  niemożliwe. -  Takie  rozwiązanie  wyeliminuje  konflikty  na  linii  lokalna  społeczność  -  inwestor – zauważa Teresa Biel-Lutosławska.  Wójt  Zbigniew  Tur  odpowiadając na pierwszą interpelację w sprawie Kamieńca stwierdził, że wieś ta nie  ma planu zagospodarowania przestrzennego, ale... -  Brak  takiego  planu  nie  warunkuje,  że  inwestor  dostanie  pozwolenie  na  budowę  farmy  fotowoltaicznej  –  stwierdza  wójt  Tur.  -  Wydanie  decyzji  o  warunkach  zabudowy  jest  poprzedzone  analizą  wpływu nowej inwestycji na  dany teren – dodaje samorządowiec  i  zaznacza,  że  w  najbliższym  czasie  zostaną podjęte kroki w celu  sporządzenia opracowania  krajobrazowego  Kamieńca. Prąd ze słońca w Kłodzku Dużą farmę fotowoltaiczną  planuje postawić na obrzeżach Kłodzka warszawska  firma Elektrownia PV.  Miałaby ona zostać zamontowana na polach między  Książówką i kłodzką obwodnicą a Szalejowem Dolnym. Na wniosek inwestora  kłodzki magistrat wszczął  postępowanie o wydanie  decyzji o warunkach środowiskowych dla farmy, która  docelowo ma mieć moc 30  MW. Byłaby to największa  tego typu instalacja w powiecie kłodzkim, zajmująca  ponad 30 ha. Koszty budowy tak dużej farmy byłyby  olbrzymie. Szacuje się, że  farma o mocy 1 MW to kosz  ok. 4 mln zł.