reklama

Skarga szwagierki

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: foto: polska-org.pl

Skarga szwagierki - Zdjęcie główne

foto foto: polska-org.pl

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościFrancja elegancja? Na pewno nie w ratuszu.
Reklama lokalna
reklama

Skarga na burmistrza Michała Piszkę podzieliła radnych. Czworo z nich (samorządowcy opozycyjni z klubu PiS), na znak protestu, że nie dokończono dyskusji, wyszło podczas głosowania z sali obrad. Pięcioro z kolacji popierające burmistrza podczas głosowania uchwały uznającej skargę za bezzasadna wstrzymało się od głosu. Na burmistrza poskarżyła się kobieta, która prowadzi w Kłodzku cukiernię (prywatnie to siostra żony burmistrza) i dzierżawi od miasta lokal. Biznesmenka chciała, aby burmistrz w poczt czynszu zaliczył jej koszty poniesionych nakładów na remont wynajmowanego lokalu. Samorządowiec przez ponad rok zwlekał z podjęciem decyzji, dlatego kobieta napisała skargę do radnych. Ci uznali ją za bezzasadną, argumentując, że sporne sprawy dotyczące finansów rozstrzygają sądy. Pominęli fakt, że burmistrz przez wiele miesięcy nie odpowiadał na pisma skarżącej. Kobiety nie zaproszona także na posiedzenie komisji, na której procedowano jej skargę. Na sesji, owszem, pozwolono się jej wypowiedzieć, ale potem nikt – ani radni ani burmistrz - nie odniósł się do jej zarzutów. Radny Krzysztof Mąka Skarga właściwie nie została rozpatrzona, ponieważ skarżący przedsiębiorca stwierdził cytuję: „składam skargę na burmistrza Kłodzka, bo nie odpowiada on na moje pisma dotyczące rozliczenia nakładów poniesionych przez mnie na remonty”. I to jest istota tej skargi. Przygotowany projekt uchwały nie odnosi się do tego. Niestety nie udało mi się przekonać pozostałych członków komisji, że półtora roku na podjęcie decyzji, czy uznać roszczenia, czy nie to stanowczo za długo Radny Adam Kwas Skarga należy do tych z gatunku cywilno-prawnych. Sprawy wynikające z umowy pomiędzy gmina reprezentowaną przez burmistrza a podmiotem gospodarczym rozstrzygają sądy, a nie radni. To dwa równorzędne podmioty. Spory pomiędzy nimi rozstrzyga prawo cywilne i sąd. Dlatego my jako radni nie możemy rozstrzygać takich sporów. Burmistrz Michał Piszko To jest w domenie prawa cywilnego. Ja na tą sprawą dość długo siedziałem. Zastanawiałem się na różne sposoby jak sprawę załatwić. Podjąłem decyzje po trzech miesiącach. Niemniej jednak w żaden sposób nie naruszyłem prawa. Jeśli przedsiębiorca czuje się pokrzywdzony, ma drogę sądową. Nie ma jednak takiej konieczności, bo decyzje podjąłem w tym miesiącu (listopad 2019 – przyp. red.)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama