Czy ktoś skłonił młodego mieszkańca Szalejowa do odebrania sobie życia? Śledztwo w sprawie 24-letniego Marka K., którego ciało znaleziono w sobotę, 22 lutego, w małym lasku w centrum Szalejowa Dolnego wciąż trwa. Po naszym ubiegłotygodniowym artykule odezwali się kolejni mieszkańcy wioski. Twierdzą już nie tylko, że ktoś skłonił mieszkańca Szalejowa do odebrania sobie życia, ale także, że policja niewiele zrobiła w tej sprawie. Przecież w sobotę rano policjanci byli wzywani na interwencję do domu Marka, bo chłopak, który się na niego zawziął znowu mu groził - mówi nasza Czytelniczka. - Moim zdaniem, gdyby wtedy podjęto zdecydowane kroki, np. zatrzymano tego bandziora, to może nie doszłoby do tragedii - dodaje. Co innego twierdzi kłodzka policja. W sobotę przed południem nie interweniowaliśmy w Szalejowie. Patrol pojawił się w tej wiosce wczesnym południem, bo coś się działo pod sklepem. Wtedy też zawiadomiono nas, że prawdopodobnie doszło do samobójstwa - wyjaśnia Wioletta Martuszewska, rzecznik prasowy kłodzkiej policji. W sprawie samobójstwa wciąż trwa śledztwo. Nie przesłuchano jeszcze wszystkich świadków. Tragedia rozegrała się w sobotę, 20 lutego. To wtedy odkryto zwłoki 24-letniego Marka. Wielu mieszkańców wioski uważa, że został on do tego zmuszony.
Więcej na temat tajemniczego samobójstwa przeczytasz w Gazecie Kłodzkiej nr 336
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.