Sejm przyjął nowelizację ustawy o referendum lokalnym. Projekt autorstwa posłów Kukiz'15 został złożony w Sejmie 29 października 2021 r. Przegłosowano go po półtora roku (za było 232 posłów). Nowela zmienia zasady organizowania i przeprowadzania referendum lokalnego. Najważniejsza zmiana to obniżenie progów ważności referendum z 30 na 15 proc. uprawnionych do głosowania.
W przypadku referendum o odwołanie władz wykonawczych (wójtów, burmistrzów i prezydentów miast) do stwierdzeni jego ważności wystarczy 3/5 liczby głosów oddanych w wyborach na wójta czy burmistrza. Obecnie jest to 3/5 głosów wszystkich, którzy brali udział w danych wyborach (głosy oddane na wszyskich kandydatów).
Nowelizacja rozszerza też katalog spraw, które mogą być przedmiotem referendum lokalnego: dodano sprawy inne niż istotne, dotyczące społecznych, gospodarczych lub kulturowych więzi łączących wspólnotę samorządową, czyli praktycznie wszystko. Nowela zmniejsza o połowę liczbę obywateli niezbędnych do zainicjowania referendum. W przypadku gmin i powiatów będzie to 5 proc., a nie 10 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców; w przypadku województw - 2,5 proc., a nie 5.
Zmniejszenie progów do zainicjowania referendum i progu ważności referendum to dążenie do tego, aby mniejszość zaczęła rządzić większością lub tę większość szantażować
– oceniają niektórzy fachowcy i samorządowcy.
Byłoby po Lewandowskim i Kaczmarczyku
My sprawdziliśmy jak zakończyłyby się referenda w Dusznikach i Lądku-Zdroju, gdyby zostały przeprowadzone według nowych zasad.
Referendum w Dusznikach-Zdroju z 4 października 2020
Zagłosowało w nim 1161 osób (1129 za odwołaniem Lewandowskiego). Wyniki uznano za nieważne bo 3/5 wszystkich głosów oddanych w wyborach na burmistrza w 2018 roku, to 1247.
Gdyby obowiązywała nowelizacja Kukiz' 15 byłoby po Lewandowskim, bo do jego odwołania wystarczyłoby, aby w referendum wzięło udział 633 osoby - 3/5 głosów (1055) oddanych na burmistrza Dusznik w wyborach w 2018 roku.
Referendum w Lądku-Zdroju z 6 listopada 2022
Zagłosowało w nim 1558 osób (1496 za odwołaniem Kaczmarczyka). Wyniki uznano za nieważne bo 3/5 wszystkich głosów oddanych w wyborach na burmistrza w 2018 roku, to 1879.
Gdyby obowiązywała nowelizacja Kukiz' 15 byłoby po Kaczmarczyku, bo do jego odwołania wystarczyłoby, aby w referendum wzięło udział 968 osób - 3/5 głosów (1612) oddanych na burmistrza Lądka w wyborach w 2018 roku.
Przeczytaj również: Wielomilionowe inwestycje. Jellin zapowiada imponujący finisz [wywiad]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.