Porno z dziećmi

Wracamy do sprawy 50-letniego Henryka ze Ścinawki Śr., którego zaczęli bać się mieszkańcy wsi. Mężczyzna miał obmacywać dziewczynki, kraść i zaczepiać mieszkańców i rozmawiać z nimi o seksie. Pracownicy miejscowego Ośrodka Pomocy Społecznej ostrzegli prokuratorów wskazując, że mężczyzna może stanowić zagrożenie dla siebie i innych. Prokurator wszczął śledztwo. Przesłuchał mężczyznę i zdecydował o dozorze policji i zakazie zbliżania się do pokrzywdzonych. Będą przeprowadzone też badania psychiatryczne. Pornografia i eksplozja 50-latek w ostatnich dniach poszedł jednak krok dalej. - Policja prowadzi czynności zlecone przez prokuratora w sprawie usiłowania utrwalania treści pornograficznych z udziałem małoletnich - mówi nam Wioletta Martuszewska, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku. - 30 stycznia policjanci otrzymali zgłoszenie o usiłowaniu złamania zakazu kontaktowania się i doprowadzili mężczyznę do prokuratury - dodaje. Mężczyzna został wtedy ponownie zatrzymany w związku z usiłowaniem utrwalania treści pornograficznych z udziałem małoletnich, ale też w związku ze sprowadzeniem niebezpieczeństwa zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi w budynku, poprzez możliwość spowodowania eksplozji materiałów łatwopalnych i możliwości doprowadzenia do pożaru. - Mężczyzna zostawił włączoną kuchenkę bez nadzoru. Zastosowano środki wolnościowe w postaci dozoru policji, konieczności meldowania się na komisariacie policji i zakazu kontaktowania się z pokrzywdzonymi. Trwają czynności procesowe. 7 lutego skierowaliśmy wniosek do sądu o przesłuchanie małoletnich. Przesłuchania będą realizowane w połowie marca - informuje Jan Sałacki, szef kłodzkiej prokuratury. Gdy w tygodniu rozmawialiśmy ze śledczymi, mężczyzna przebywał w szpitalu.