O godzinie 11.40 zajrzeliśmy do magistratu. Przed gabinetem burmistrza czekało kilku mieszkańców, bo wtorek to dzień przyjmowania interesantów. - Kilka razy chodziłam do poprzedniego burmistrza i nic nie wskórałam - przyznaje Beata Kwiatkowska. - Albo go nie było, albo zbywano mnie pismem, że na prowadzony przez mnie klub dziecka nie ma pieniędzy - dodaje. Pani Beata, podobnie, jak większość osób, które przyszły do nowego burmistrza, liczy, że zmieni się sposób podejścia władz Kłodzka do zwykłych ludzi i ich problemów. - Przyjąłem 9 osób. Pomimo wielu zaplanowanych na pierwszy dzień spotkań, narad i obowiązków nie chciałem wszystkich, którzy przyszli do burmistrza odsyłać do zastępcy - mówi Piszko (na zdjęciu). Nowy burmistrz rozstał się już z jednym zastępcą. Pierwszym dokumentem, jaki podpisał było odwołanie Henryka Urbanowskiego. Jego miejsce zajmie ktoś nowy. Więcej w najnowszym wydaniu Gazety Kłodzkiej nr. 272.
Urbanowski na aut, Krzelowski zostaje
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor: Martyna Wezner
reklama
Przeczytaj również:
WiadomościW poniedziałek złożył ślubowanie, we wtorek ostro wziął się do pracy. W urzędzie pojawił się o godz. 7.30, wyszedł z niego do domu o 22.00. Co robił w pierwszy dzień pracy nowy burmistrz Kłodzka, Michał Piszko?
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.