Powiat Kłodzki. Temat obozu żeglarskiego w Siemianach, na północ od Iławy, poruszył radny Stanisław Bartczak. Z odpowiedzi
udzielonej na interpelację wynika, że obóz jest w bardzo złym stanie. Łódki zostały sprzedane i dlatego nikt już nie myśli o wznowieni jego działalności. Poniżej publikujemy odpowiedzi na interpelacyjne pytania radnego Bartczak.
11 pytań, 11 odpowiedzi
Takie odpowiedzi otrzymał radny Bartczak od Piotra Marchewki, wicestarosty kłodzkiegoKiedy odbył się ostatni obóz?
W lipcu 2019 roku. Wzięło w nim udział 46 dzieci.
Jakie w obozie są środki trwałe?
Hangar, dwie drewniane wiaty, kuchnia turystyczna, pawilon sanitarny
Kto po sezonie letnim zabezpiecza sprzęt?
Sprzęt został przekazany firmie ochroniarskiej. Brak zgłoszeń o kradzieży.
Czy po sezonie konserwowano sprzęt pływający? Jeśli tak, to kiedy ostatni raz?
Ostatniego przeglądu dokonała dyrektor Monika Ślak w 2012 roku. Dokonano wtedy przeglądu łodzi, który był ważny do 2017 roku.
Czy majątek w Siemianach jest ubezpieczony?
Zgromadzony w Siemianach majtek jest objęty polisą ubezpieczeniową.
Czy pracownicy starostwa lub kłodzkiego domu dziecka wizytowali w ostatnich latach ośrodek?
W 2022 roku były dwie delegacje w Siemianach z kłodzkiego domu dziecka. W 2023 roku też dwie w celu sprzedaży łodzi.
Czy planowane jest wznowienia działalności obozu w Siemianach?
W związku ze złym stanem technicznym nie jest planowane wznowienie działalności obozu żeglarskiego.
Skąd się wzięła kwota 4,5 mln zł potrzebna na wznowienie działalności?
Chodzi o kwotę 500 tys. zł, nie 4,5 mln zł. To pieniądze potrzebne na remont budynków i modernizację sieci elektrycznej.
Jaki był koszt utrzymania obozu w 2018 i 2019 roku?
W 2018 roku dochody wyniosły 87 281 zł, a koszty 76 839 zł. W 2019 roku dochody wyniosły 79 026 zł, a koszty 79 647 zł.
Czy obóz wynajmował sprzęty osobom trzecim?
W 2020 roku prowadzono działalność komercyjną, ale tylko na polu namiotowym. Dochody z tego tytułu wyniosły 45 514 zł, a koszty 30 413 zł.
Czy komisja rewizyjna Rady Powiatu Kłodzkiego kiedykolwiek prowadziła w Siemianach kontrolę?
Kontrole w Siemianach prowadzili tylko szefowie kłodzkiego domu dziecka.
Oszczędności kosztem sierot
Już w 2006 roku ówczesne władze powiatu kłodzkiego chciały sprzedać ośrodek żeglarski na Mazurach, z którego od kilkunastu lat korzystali wychowankowie domów dziecka. Co ciekawe powiatowi samorządowcy nigdy na stworzenie obozu i jego utrzymanie nie dali ani złotówki. Wtedy – w 2006 roku – odpór takim zamiarom dał ówczesny dyrektor kłodzkiego domu dziecka Bronisław Krawczyk. Stwierdził, że 54 jego podopiecznych nie wyobraża sobie kolejnych wakacje bez wyjazdu na Mazury.Tam nawet, kiedy pada deszcz jest pięknie – mówiły w 2006 roku Joanna Kuczaj i Adelajda Chojnacka, wychowanki domu dziecka.
Wtedy dzieci z naszego domu dziecka jeździły na Mazury prawie za darmo. W związku z tym, że pozyskujemy pieniądze do sponsorów, a także organizujemy odpłatne turnusy żeglarskie, koszt pobytu naszych dzieci jest bardzo niski. W ubiegłym roku (2005 – przyp red.) za pobyt 44 wychowanków zapłaciliśmy tylko 4 tys. 708 zł, czyli za jedną osobę 107 zł – skrupulatnie wyliczył Bronisław Krawczyk. I to są prawdziwe oszczędności, tylko że tego władze powiatu nie chcą dostrzec – dodał.
Krawczyk napisał kilkustronicowy protest do władz powiatu kłodzkiego. Liczył, że samorządowcy zmienią zdanie I tak się stało. Siemiany nie zostały sprzedane. Były dyrektor Krawczyk niestety już nie żyje (zmarł w 2007 r.). Czy dzisiaj ktoś zawalczy o utrzymanie ośrodka, który od 2019 roku popada w ruinę?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.