reklama

MKS Nysa Kłodzko przegrywa z MKP Wołów na własnym boisku

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

MKS Nysa Kłodzko przegrywa z MKP Wołów na własnym boisku  - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościMKS Nysa Kłodzko na własnym boisku okazała się gorsza od MKP Wołów. Porażka przekreśla szanse zespołu na utrzymanie w czwartej lidze
Reklama lokalna
reklama

MKS Nysa Kłodzko podejmowała na swoim boisku MKP Wołów w ramach 28. kolejki IV ligi. Zobacz, jak przebiegło spotkanie. 

 

Pierwszy mecz z kibicami

Po długiej przerwie spowodowanej obostrzeniami epidemicznymi, na trybunach w końcu mogli zasiąść kibice, choć nie było to tak emocjonujące spotkanie jak np. z Unią Bardo - Kliknij tutaj, aby przeczytać więcej. Na boisku zabrakło kontuzjowanego kapitana drużyny, Dawida Ciupidera oraz Tomasza Pierzchalskiego. Z dobrej strony pokazał się za to Piotr Satanowski, który zagrał od pierwszej minuty po wyleczeniu urazu, a dodatkowo wykonał imponujące uderzenie z dystansu. Wszystko, co najważniejsze dla losów tego pojedynku rozegrało się właściwie w 120 sekund. W 62. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Dominik Rosiński. Gracz gości nie zdążył jeszcze udać się do szatni, a jego zespół objął prowadzenie. Przepięknym uderzeniem popisał się Daniel Kamiński.

reklama

 

Utrzymają się w rozgrywkach czwartej ligi? 

Kłodzczanie mimo gry w przewadze nie potrafili przebić się przez defensywę MKP, która wiosną straciła tylko dwie bramki. - Mamy problem z trafieniem do bramki i to od początku tej rundy. Możemy być zespołem lepszym, być więcej czasu przy posiadaniu piłki i stworzyć sobie dużo więcej sytuacji bramkowych. jednak w piłce liczy się to, co jest w siatce. Gdybyśmy wykorzystywali przynajmniej 25 procent swoich sytuacji, to nie przegralibyśmy od czterech kolejek - mówi szkoleniowiec Nysy. Nysa uległa 0:1 i na siedem spotkań przed końcem sezonu traci do pierwszego bezpiecznego miejsca (12. lokata) dziewięć punktów. - Chciałbym podziękować drużynie za ten mecz. Jest mi ich bardzo szkoda, ponieważ zagrali kapitalny mecz i zostawili mnóstwo zdrowia - mówi trener Krzysztof Konowalczyk. Przed zespołem MKS Nysa Kłodzko teraz spotkania główne z drużynami z górnej części tabeli...

reklama

Natalia Kołodziej, źródło: MKS Nysa Kłodzko, Dawid Broniszewski 

 

 

MKS Nysa Kłodzko przegrywa z MKP Wołów na własnym boisku

reklama

 

 

 

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama