reklama

Miał być inkubator, jest rudera

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

 Miał być inkubator, jest rudera - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościTony żywności zamiast do potrzebujących mogą trafić na śmietnik. Powodem zły stan techniczny budynku, w którym kłodzkie koło Towarzystwa im. św. Brata Alberta prowadzi jedyny w powiecie bank żywności.
Reklama lokalna
reklama

- Miesięcznie trafi a do nas kilkanaście ton żywności. Rozdajemy ją potrzebującym z całego powiatu. To prawie 2 tys. ludzi – mówi Jerzy Kowalczyk i Jacek Mencel z kłodzkiego koła Towarzystwa im. św. Brata Alberta. - Oprócz żywności przechowujemy w magazynie przy ul. Łukasińskiego meble, sprzęt RTV i AGD oraz sprzęt rehabilitacyjny. We wrześniu ruszy kolejna transza pomocy, a my wciąż nie wiemy, co będzie z naszym magazynem – dodają. Nic się nie zmienia Na początku marca jak grom z jasnego nieba spadło na szefów kłodzkiego koła Towarzystwa im. św. Brata Alberta wezwanie, że mają opróżnić magazyny i to do 15 marca. Domaga się tego syndyk masy upadłościowej PH Domino domaga, bo stan budynków jest tak fatalny, że trzeba wykonać prace zabezpieczające (przede wszystkim dach, który przecieka). Syndyk nie ma funduszy na prace remontowe, jakie zalecił inspektor budowlany i dlatego chce zamknąć budynek i wyłączyć go z jakiegokolwiek użytkowania. Minęło 5 miesięcy i nic się niestety nie wyjaśniło. - Wciąż zadajemy sobie pytania: co z żywnością, z naszą działalnością i pomaganiem potrzebującym? Nie ma w Kłodzku drugiego tak dużego pomieszczenia, do którego moglibyśmy się przenieść – mówi Kowalczyk i Mencel. - Naszym zdaniem tylko jeden budynek jest w złym stanie. Te drugi, w którym prowadzimy magazyn, mógłby być dalej użytkowany – dodają. I póki co jest, choć zgodnie z wezwaniem kłodzkie koło Towarzystwa Brata Alberta już dawno powinno się stamtąd wynieść. Szpecąca ruina Sprawę zna Michał Piszko, burmistrz Kłodzka. Samorządowiec już w marcu deklarował, że może przejąć budynki po Domino, ale nieodpłatnie, bo są w fatalnym stanie i na dodatek obciążone hipoteką na prawie 1,5 mln zł. - Jeśli syndyk przekaże miastu budynki, wtedy wykonamy zalecone prace i magazyn będzie mógł funkcjonować - mówi Piszko. Problem jednak narasta, bo budynek w centrum miasta zamienia się w szpecąca całe Kłodzko ruinę. Kilka lat temu władze miasta planowały przejąć nieruchomość i stworzyć tam inkubator przedsiębiorczości. Nic z tych planów nie wyszło, choć samorządowcy dostali na przedsięwzięcie 6,4 mln zł dotacji. Sami chcieli dołożyć kolejne 3,3 mln zł. Okazało się jednak, że to o wiele za mało. Jedyna firma, która przystąpiła do przetargu zażyczyła sobie za kapitany remont budynku aż 14 mln zł. Historyczny budynek Nieruchomość przy ul. Łukasińskiego to dwa zabytkowe budynki, w których przez lata mieściła się hurtownia warzywno-owocowa. Wcześniej – w czasach, gdy twierdza Kłodzka pełniła funkcję militarną - w budynkach były strategiczne spichlerze. Obecnie figurują w rejestrze zabytków.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama