reklama

Maciej Awiżeń: Chce być łącznikiem samorządów z rządem [wywiad]

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: FB - Maciej Awiżeń

Maciej Awiżeń: Chce być łącznikiem samorządów z rządem [wywiad] - Zdjęcie główne

foto FB - Maciej Awiżeń

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościO życiu na dwa domy, pierwszych kontrolach i wizji rozwoju Dolnego Śląska z wojewodą Maciejem Awiżeniem rozmawia Romuald Piela
Reklama lokalna
reklama

Zacznę od osobistego pytania: co powiedziała żona, kiedy dowiedziała się, że będzie Pan pracował we Wrocławiu?

Tak ważne decyzje podejmujemy wspólnie. Oczywiście żona ma świadomość, że dla mnie to nie jest tylko kwestia pracy, lecz podjęcia służby wobec Polski (wiem, że brzmi to wzniośle, ale tak po prostu jest). Agnieszka też podziela moje poglądy, dlatego może łatwiej jej jest zaakceptować pracę, którą wykonuję. Bardzo wspierają mnie z córką. Zresztą córka studiuje we Wrocławiu więc możemy się teraz często spotykać.

Jak wygląda tydzień pracy wojewody dolnośląskiego, który mieszka w Kłodzku?

Niestety podróż naszą "ósemką" do DUW trwa ok. 2 godziny (w jedną stronę), więc nie mogę pozwolić sobie na codzienne dojeżdżanie. Dlatego, w tygodniu pracy mieszkam we Wrocławiu, a do Kłodzka przyjeżdżam na weekendy.

Czasem odwiedza mnie żona, ale też ma swoją pracę więc jest to trudne. Tym niemniej nadal traktuję ziemię kłodzką jako swój dom i tu wracam. We Wrocławiu staram się skupić na pracy, której jest naprawdę dużo.

Czy w ciągu tych kilku pierwszych miesięcy wydarzyły się sytuacje kryzysowe, trudne... takie, których się Pan nie spodziewał?

Objęcie przeze mnie pracy nastąpiło w dni świąteczne, gdy wichury niszczyły sieć elektryczną, dlatego od razu zacząłem współpracę z wydziałem zarządzania kryzysowego. Na szczęście przez 14 lat pracy w największym powiecie Dolnego Śląska, ciągle narażonym na sytuacje kryzysowe (głównie powodzie) nauczyłem się żyć w trybie kryzysowym i nie zaskakuje mnie konieczność podejmowania szybkich decyzji.

Ponadto zastałem urząd w poważnym kryzysie (np. ponad 49 tys. zaległych spraw wobec cudzoziemców i 30 tys. zaległych spraw w opiece rodzinnej) dlatego zleciłem w pierwszym tygodniu pracy aż 4 audyty (funkcjonowanie urzędu, ochrona środowiska – tu Odra, czy nielegalne śmietniska, przekazywanie nieruchomości kościołom, sposób przekazywania dotacji), które już się zakończyły.

Wnioski będzie można przeczytać na stronie DUW ale też, potwierdzone przez kontrole doraźne, mogą być przedmiotem dochodzeń przez organy ścigania. Podobnie może się zdarzyć np. po kontroli NIK w sprawie szpitala tymczasowego. Jest co naprawiać...

Wojewoda to? Tylko proszę nie mówić ogólnie, że przedstawiciel rządu w terenie.

Oczywiście, że to przedstawiciel rządu, ale nie tylko po to by realizować zadania zlecone przez rząd, lecz także osoba (organ), która przekazuje uwagi od nas do Warszawy. Właśnie rozpoczął swoją działalność w urzędzie zespół legislacyjny, który ma za zadanie zebrać uwagi dotyczące działania państwa i konstruować propozycje legislacyjne rozwiązania problemów, które dostrzegamy na poziomie województwa i samorządów.

Czasem urzędnicy rządowi nie dostrzegają problemów, które "wychodzą" przy realizacji konkretnych zapisów ustaw, czy rozporządzeń. Ważną rolą wojewody jest też współpraca i koordynacja działań z samorządami i służbami, bo współpraca zawsze prowadzi do lepszych efektów, niż konflikt lub lekceważenie. Wszyscy mamy działać na rzecz jak najlepszego funkcjonowania Polski dla mieszkańców.

Wiele lat temu w Kłodzku mówił Pan o zmianie POkoleniowej: młody Maciej Awiżeń zaczął wtedy rządził w powiecie, a Jakub Szulc w Sejmie, a wkrótce w ministerstwie zdrowia. Teraz też doszło do zmiany pokoleniowej, ale w drugą stronę – i starosta i przewodniczący rady to emeryci. Młodzi boją się rządzić, czy nie mogą, bo są marginalizowani?

Podjęcie się służby publicznej jest teraz mocno utrudnione. Coraz większe fale hejtu na próbujących działać, większy poziom negatywnych emocji przy niewielkich zarobkach samorządowców (i jeszcze mniejszych w administracji rządowej) skutecznie odstrasza młodych ludzi.

Na szczęście nie wszystkich i są osoby, które podejmują się trudnych wyzwań – jak choćby Michał Cisakowski – nowy etatowy członek zarządu powiatu, który ma lat 35. Ponadto zobaczmy jak się zmieniła struktura wiekowa mieszkańców – niestety mamy coraz mniej urodzeń i dużą migrację młodych ludzi do aglomeracji.

Czyli przedstawiciele społeczeństwa w samorządach odzwierciedlają tę tendencję. Trzeba poważnie przemyśleć jak pomóc w odwróceniu takiej tendencji demograficznej.

A propos marginalizowania to co z S8 na odcinku Bardo – Kłodzko? Wciąż nie ma nawet decyzji którędy będzie przebiegać.

S8 to jeden z priorytetów i warunków rozwoju naszego regionu. Są już umowy na budowę pierwszych odcinków od strony Wrocławia i budowa ruszy. W międzyczasie, zanim dojdziemy z budową do Ząbkowic, musimy zdecydować z GDDKiA jak ma przebiegać droga od Kłodzka – czy na Złoty Stok czy przez tunel do Barda.

Tę decyzję trzeba podjąć po ponownym przeanalizowaniu faktów i argumentów, ale bez politycznego podtekstu. Ważne by ani o jeden dzień budowa S8 nie trwała dłużej niż to konieczne.

Podobnie rzecz się ma z elektrownią Młoty? Brak jednoznacznych decyzji.

Niestety doświadczenie sposobu podejmowania decyzji przez PiS uczy, że nie należy ufać tak politycznie podejmowanym decyzjom i trzeba je przeanalizować pod względem merytorycznym. To chwilę potrwa, ale tak drogie inwestycje nie mogą się zakończyć jak np. budowa elektrowni węglowej w Ostrołęce, na którą rząd PiS wydał ponad 1,3 mld zł, by potem ją zburzyć. Najpierw dogłębna analiza i biznesplan, a dopiero potem wydatkowanie środków publicznych.

Na koniec pytanie o przyszłość: co jest najważniejsze dla Dolnego Śląska i powiatu kłodzkiego?

Jesteśmy regionem, który ma ogromny potencjał i już go zaczął wykorzystywać. Nasze położenie na trójstyku z Niemcami i Czechami powoduje, że są zainteresowani kolejni inwestorzy krajowi i zagraniczni. Ponadto jesteśmy, jako Dolnoślązacy otwarci na współpracę, pracowici a nasze uczelnie mogą pomóc w rozwoju tzw. inteligentnych specjalizacji.

Do tego potrzeba nam sensownych inwestycji w infrastrukturę potrzebną inwestorom (także turystycznym) – drogi, sieci elektryczne, źródła odnawialne energii, zrównoważony rozwój ekologiczny etc. Już dziś to jest dobre miejsce do życia, ale jeszcze musi być świetnym miejscem dla inwestorów w nieszkodliwej produkcji i usługach. Jednak przede wszystkim potrzebujemy inwestycji w nasze dzieci i ich jak najlepszą edukację. Wiem, że to działania długodystansowe, ale tylko takie mogą przynieść trwały efekt rozwoju.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama