Mieszkańcy nie ukrywali emocji – po katastrofalnych doświadczeniach trudno im przyjąć zapewnienia na wiarę. Pytania padały jedno za drugim, a wątpliwości tylko narastały. Oto kluczowe kwestie, które zdominowały dyskusję:
1. Jakie procedury wdrożono po awarii zbiornika w Starej Morawie?
Strach ma długą pamięć. Awaria zapory bocznej w Starej Morawie we wrześniu 2024 roku była dla wielu mieszkańców prawdziwym szokiem. „Czy ktoś w ogóle wyciągnął z tego wnioski? Co zrobiono, by historia się nie powtórzyła?” – pytano z niedowierzaniem. Ludzie chcą konkretów, a nie ogólników, które już nieraz słyszeli.
2. Jakie są gwarancje, że nowe zbiorniki nie ulegną awarii?
„Mamy zaufać na słowo? Bo na razie wygląda na to, że znów dostaniemy wielkie zbiorniki, ale bez realnej kontroli nad ich działaniem!” – dopytywali mieszkańcy, nie kryjąc frustracji. Brak jasnej deklaracji, że powstaną sterowalne konstrukcje, tylko dolewał oliwy do ognia. Wspomnienia z ostatniej powodzi wciąż są świeże – i nikt nie chce powtórki.
3. Czy zbiorniki będą pod stałym monitoringiem?
„Czy w końcu ktoś będzie patrzył na te zapory 24/7, czy znów obudzimy się, gdy będzie za późno?” – pytała jedna z uczestniczek spotkania. Mieszkańcy chcieli usłyszeć o systemach nadzoru, czujnikach, alarmach. Odpowiedzi, które padły, były zdawkowe – i nie uspokoiły nikogo.
4. Jakie są plany na wypadek awarii zbiorników?
„A co jeśli tamy nie wytrzymają? Co jeśli powtórzy się scenariusz, którego wszyscy się boimy?” – naciskali mieszkańcy. Oczekiwali jasnego planu ewakuacji, procedur bezpieczeństwa, konkretnej strategii kryzysowej. Ale zamiast tego dostali ogólne zapewnienia, że „ryzyko jest minimalne”. Takie słowa już nie wystarczają.
5. Dlaczego nie przeprowadzono niezależnego audytu dotychczasowych inwestycji?
„Czy ktoś naprawdę usiadł i sprawdził, co poszło nie tak?” – padło jedno z bardziej bezpośrednich pytań. Mieszkańcy domagali się niezależnej analizy wcześniejszych inwestycji, wniosków, rekomendacji. Bo jeśli znowu ktoś popełni te same błędy, to ich domy i ich życie znów znajdą się w niebezpieczeństwie.
Kwestia bezpieczeństwa zbiorników i zaufania do Wód Polskich stała się emocjonalnym punktem zapalnym. Mieszkańcy nie chcą już pustych deklaracji – chcą dowodów, analiz, twardych danych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.