Kłodzko. Ukraińskie dzieci w naszych szkołach. Jak sobie radzą, zarówno w kontaktach z polskimi rówieśnikami, jak i z językiem? Czy mogą liczyć na wsparcie kolegów i koleżanek z klasy? Czy gotowe są już oddziały przygotowawcze?
Tomasz Biernacik, Wicedyrektor I LO im. B. Chrobrego:
Jest u nas grupa dwunastu ukraińskich uczniów i od poniedziałku, 4 kwietnia przebywają w oddziale przygotowawczym. Nie posługują się jeszcze językiem polskim, jego nauka dopiero przed nimi właśnie w tym oddziale.Paulina Dutkiewicz zapytała o to dyrekcję kłodzkich szkół.
Rafał Olecha, Dyrektor Zespołu Szkół Technicznych:
Jest u nas dwójka ukraińskich uczniów, ale zostali oni przyjęci jeszcze przed rozpoczęciem działań wojennych na Ukrainie. Jedno z nich posługuje się językiem polskim niemal perfekcyjnie, a drugiemu idzie coraz lepiej. Nie ma żadnych konfliktów pomiędzy nimi, a uczniami polskimi.
Krzysztof Szkudlarek, Dyrektor Szkoły Podstawowej im. W. Reymonta:
W tej chwili mamy dwudziestu-trzech uczniów, ale sytuacja jest dynamiczna. Dzieci są u nas dopiero od dzisiaj (1 kwietnia). Zostały uruchomione dwa oddziały przygotowawcze dla klas 4-6 i 7-8.
Agnieszka Ogiegło, Wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 7 im. T. Kościuszki:
Mamy dwoje ukraińskich uczniów w pierwszej klasie, jedno dziecko w drugiej, w klasie trzeciej mamy dwójkę, która jest nowa, a razem jest ich czwórka. Natomiast w czwartej klasie mamy jednego ucznia, w siódmej i ósmej po jednej uczennicy.
Na razie trudno powiedzieć, jak radzą sobie z językiem polskim, bo jedna z uczennic jest tutaj dopiero drugi dzień. Mają zajęcia dodatkowe z panią od języka polskiego. Część z nich rozumie po polsku. Polscy rówieśnicy pomagają tym ukraińskim, a w pomoc zaangażowali się również rodzice uczniów. Absolutnie nie ma żadnych problemów.
Agnieszka Wrzesień-Kowalska, Wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 im. Jana Pawła II:
Na chwilę obecną mamy tylko jednego ucznia z Ukrainy. Przyszedł on do nas dopiero w poniedziałek, 28 marca, więc ciężko oceniać jego język. Na razie poznaje się z dziećmi, pomagają mu oswoić się z nowym otoczeniem.
Sebastian Nowak, Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 im. kpt. St. Betleja:
Liczba ukraińskich uczniów w naszej szkole codziennie się zmienia, obecnie jest ich ósemka. Z językiem polskim radzą sobie różnie, bo jedni są tu np. od trzech lat, inni dopiero przyjechali. Nie ma konfliktów pomiędzy nimi a Polakami, oczywiście, że sobie pomagają.
Przeczytaj również: Rozmowa z uciekającą przed wojną Ukrainką. Mówiłam: idę, jak zabiją, to zabiją
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.