Kłodzko. Trwająca od blisko dwóch lat afera z “pisowskim nieukiem” została zakończona przez sąd, który umorzył postępowanie ze względu na niską szkodliwość czynu. Postanowienie jest nieprawomocne, strony mogą odwołać się od tej decyzji do sądu wyższej instancji.
Przeczytaj: Co Michał Dworczyk powiedział o swojej dymisji?
Burmistrzowi puściły nerwy
W październiku 2020 roku burmistrz Michał Piszko, na jednym z posiedzeń komisji, nazwał radnego Stanisława Bartczaka “pisowskim nieukiem”. Więcej o pamiętnym posiedzeniu komisji skarg i wniosków przeczytasz TUTAJ.Radny Bartczak, którego oburzył ten zwrot, postanowił skierować do sądu sprawę o zniesławienie i znieważenie. Panowie spotkali się w sądzie 6 grudnia 2021 roku .Wtedy sędzia zaproponował im mediację, na co obie strony się zgodziły. Niestety nic nie dała. Radny miał spotkać się w sądzie z burmistrzem 19 lipca tego roku. Termin rozprawy został jednak przełożony na 4 października.
Dlaczego lokalni politycy nie mogli się porozumieć?
Mediacja zakończyła się fiaskiem ze względu na rozbieżność w oczekiwaniach. Bartczak żądał 20 tys. zł zadośćuczynienia oraz przeprosin w gazecie lokalnej. Potem swoje oczekiwania obniży do 10 tys. zł. Piszko zaoferował przeprosiny na posiedzeniu komisji Rady Miejskiej Kłodzka, na której padł zwrot „pisowski nieuk” oraz wpłatę 500 zł na cele dobroczynne.Zobacz również: Alimenciarze z powiatu kłodzkiego. Poszukuje ich policja
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.