reklama

Jakubczyk: Referendum nie wyszło, a wnioski pozostały

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Jakubczyk: Referendum nie wyszło, a wnioski pozostały - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości"Wyrządziliście tym ludziom wielką krzywdę".
Reklama lokalna
reklama


- Wyrządziliście tym ludziom ogromną krzywdę, a żadnego z was  nie było stać, choćby na powiedzenie słowa PRZEPRASZAMY. Przepraszamy was za wyrządzone przez władze miasta krzywdy - napisał Zygmunt Jakubczyk w tekście przesłanym na redakcja@klodzko24.eu

Jednym z powodów podawanych we wniosku o przeprowadzenie Referendum w mieście Kłodzku, a przemawiających za odwołaniem Pana Bogusława Szpytmy ze stanowiska Burmistrza przed upływem kadencji oraz odwołania Rady Miejskiej było:

- Działanie na szkodę małej i średniej przedsiębiorczości, czego przykładem likwidacja miejsc pracy młyna, elektrowni wodnej oraz drobnego handlu. Szykanowanie Akademii Przedszkolaka świadectwem urzędniczej niekompetencji i braku czytelnej formuły kreacji i realizacji polityki oświatowej.

Uczestniczyłem w sesji Rady Miejskiej. Oczekiwałem na dyskusję w sprawie zadanego pytania o Postanowieniu Sądu Apelacyjnego,  oddalającego zaskarżenie wyroku Sądu I instancji przez Urząd Miasta Kłodzka. Wyrok dotyczył  uznania roszczenia Akademii Przedszkolaka za właściwe. Miałem poczekać na Postanowienie. Okazało się, że nie ma po co. Urząd Miasta na nic nie czekając, wypłacił część zobowiązania, tym samym przyznając się do tego, że proces z kretesem przegrał. Najdziwniejsze w tym wydaje się być to, że Urząd wypłacił, mimo nałożonego wcześniej zabezpieczenia komorniczego w kwocie przekraczającej 100 tysięcy złotych. Cóż za gorliwość, a nawet nadgorliwość. Jeszcze dziwniejsze w tym wydaje się być to, że Wiceburmistrz Krzelowski, odpowiadając na zadane pytanie, informuje radnych, że Urząd rozważa wystąpienie o kasację wyroku. Co tu rozważać.  Jedynie chyba to, że Wiceburmistrz w żywe oczy łgał przed Radą, jak z nut. Może teraz któryś z radnych dopyta, dlaczego łgał, dlaczego Urząd wypłacił z taką gorliwością i czy przypadkiem przedwczesna wypłata nie było działaniem na szkodę Miasta. Nie dość, że łgał,  całą winę zwalał, a to na nieprecyzyjność przepisów, a to na ministerstwo oświaty, a to na RIO. Wszyscy winni, tylko nie my. Przewodniczący Rady, mimo wniosku o udzielenie głosu właścicielowi Akademii Przedszkolaka odpowiedział, że z wyrokami Sądów się nie dyskutuje (późna konstatacja) i oczywiście głosu nie udzielił. Burmistrz Szpytma nie podając żadnego usprawiedliwienia, wybył z  Sesji.  Takiej arogancji ze strony Przewodniczącego Rady Miejskie i Burmistrza, wybranych przez ogól mieszkańców, nigdy spodziewać się nie powinienem. Wyrządziliście tym ludziom ogromną krzywdę, a żadnego z was  nie było stać, choćby na powiedzenie słowa PRZEPRASZAMY. Przepraszamy was za wyrządzone przez władze miasta krzywdy.

Każdy z nas szuka swego miejsca na tej ziemi. Majowiczowie postanowili, że tym miejscem będzie Kłodzko. Tu chcieli realizować swój pomysł na życie. Angażując własne środki finansowe, wykształcenie i doświadczenie zawodowe, otworzyli Akademię Przedszkolaka. Państwo polskie, tworząc podwalinę ustawową sprzyjało takim inicjatywom. Niestety samorząd lokalny, a właściwie jego władze zagięły przysłowiowy parol. Jakby to było, żeby takie wielkie miasto z takimi wielkimi władcami nie miało swego „OPTIMUSA i KLUSKI”. Za przeproszeniem urzędasom, trudno było przyjąć, że obywatel może mieć rację. Majowiczowie od samego początku ją mieli. Wielokrotnie perswadowali. Miejscowa władza nie ustąpiła i brnęła z uporem maniaka w pogłębianie nieprawidłowości. A wystarczyło przyjąć, że obywatel może mieć rację i na wszelki wypadek i do czasu całkowitego wyjaśnienia sporu zabezpieczyć tzw rezerwę finansową i sprawy by nie było. Tymczasem władza za główny cel przyjęła – wykończyć przeciwnika. Prowadzący działalność gospodarczą wiedzą i rozumieją na czym to polega. Wiedzą o tym, że każdą firmę można pogrążyć ekonomicznie, jeśli nie zapewni się stałego źródła finansowania. W tym przypadku chodziło o tzw subwencję oświatową należną Akademii Przedszkolaka, którą Urząd postanowił zaniżyć. Moi Drodzy. Przepraszam was za mieszkańców, którzy wyrażali nieprzyzwoite opinie o charakterze prowadzonej przez was działalności gospodarczej. Gratuluję Wam uporu w dążeniu do celu i prawdy.

Szanowni Mieszkańcy. Zaniżenie subwencji oświatowej, to działanie na szkodę każdego kłodzkiego przedszkolaka, uczęszczającego przedszkola zarówno publicznego, jak i nie publicznego. To zaniżenie mające miejsce od roku 2009 do chwili obecnej, szacowane jest na kwotę około 1,5 mln złotych. O tyle uszczuplono budżet podmiotów sprawujących opiekę nad naszymi pociechami. Powstały też inne i to nie małe straty na szkodę mieszkańca. Pytania nasuwają się same. Czy Dyrektorzy placówek publicznych zwrócą się do władz miasta o wyrównanie poniesionej bez wątpienia straty. Pewnie nie! Nie zrobią tego z dwóch powodów. Po pierwsze, strachu przed utratą stanowiska. Po drugie, zabraknie cywilnej odwagi, aby dla dobra dzieci przeciw władzy wystąpić. Wierzę w to, że tej odwagi nie zabraknie prowadzącym placówki niepubliczne. W końcu ich też, za przeproszeniem najzwyczajniej okradziono. Ciekawi mnie to, ile skorzystałyby na tym dzieci, gdyby dotacji nie zaniżono. Ciekawi mnie też to, czy nie skorzystali by na tym rodzice, ponosząc być może mniejsze opłaty za przedszkola. Pytań będzie bez liku. Mnie w tym cieszyć może to, że uczestnicząc w inicjatywie referendalnej, wskazywaliśmy na występujące nieprawidłowości. Szkoda ogromna, że potwierdzone musiały zostać kolejnym prawomocnym wyrokiem Sądu. Przed nami jeszcze prokuratorskie dochodzenie w sprawie zdechłych ryb Sekretarza Nowakowskiego w Młynówce. No i proces z Burmistrzem na ławie oskarżonych. Nie takiego sprawowania mandatu społecznego zaufania oczekiwaliśmy. Oby więcej Kłodzko miejscem „padołu łez” nie było.

Zygmunt Jakubczyk*

*Autor był posłem na Sejm RP od 1993 do 1997 roku z ramienia Unii Pracy. Podczas stanu wojennego został wyrzucony z Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Był również członkiem NSZZ "Solidarność".

 

Poglądy przedstawione w powyższym tekście są subiektywną opinią autora i mają na celu wyłącznie zarysowanie proponowanych przez niego idei. Wszelka pojawiająca się w nim krytyka dotyczy działań i opinii, nie osób.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama