Z przekonaniem sprawienia niespodzianki udają się w środę do Pleszewa koszykarze Nysy Kłodzko. Nasz najbliższy rywal to dotychczasowy lider rozgrywek, pleszewianie aż szesnastokrotnie schodzili z parkietu jako zwycięzcy i tylko dwa razy musieli uznać wyższość rywali.
Warte odnotowania jest to, że drużyna Openu na własnym parkiecie w tym sezonie jeszcze nie przegrała, mimo to w ubiegłą sobotę bliska sprawienia sensacji była ostrowska Stal, która po emocjonującej końcówce uległa liderowi 82:80. Doralowcy przystąpią do tego pojedynku podbudowani wygraną nad inną drużyną z Wielkopolski - AZSem Poznań. Drużyna po odejściu Marcina Kowalskiego odbudowuje się i w meczu z poznaniakami momentami pokazała kawałek dobrej koszykówki.
Mimo iż niepewny w tym spotkaniu jest występ Macieja Lepczyńskiego, nasi zawodnicy nie tracą wiary w możliwość toczenia wyrównanej walki z faworytami II ligi - "jedziemy tam powalczyć, mogę zapewnić, że łatwo tego meczu nie oddamy. Niestety nie wiadomo, czy Lepa pojedzie z nami do Pleszewa, ale nawet jeśli go zabraknie to mamy zawodników, którzy mogą go zastąpić" powiedział Michał Weiss, jeden z liderów kłodzczan.
Po osiemnastu rozegranych kolejkach koszykarze z Kłodzka zajmują z dorobkiem 29 punktów 4 miejsce w tabeli II ligi. Bronienie tej pozycji jest niezwykle istotne, bowiem jako ostatnie daje ono przepustkę do fazy play off, o której marzą nie tylko sami zawodnicy, ale także kibice. W pierwszej rundzie rozgrywek rozbity zespół Doralu Nysy Kłodzko łatwo został ograny przez środowego rywala, czy tym razem będzie inaczej? O tym wszystkim przekonamy się 26.01.2011 o godzinie 18:30. Trzymamy kciuki za naszą drużynę.
Łukasz Janas
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.