- Na razie mąż pracuje na umowę-zlecenie, ale bardzo się z tego cieszy - mówi Magdalena Tokarz, żona Ihora. Przypomnijmy. Ihor Ivchuk przyjechał do Polski półtora roku temu, tu poznał przyszłą żonę. Mają ślub i czteromiesięcznego synka Fabiana. Od października zeszłego roku mężczyzna czekał na wydanie karty pobytu. Bez niej nie mógł pracować. Urzędnicy z Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego najpierw podali przewidywaną datę zakończenia postępowania administracyjnego dotyczącego udzielenia Ihorowi Ivchukowi zezwolenia na pobyt czasowy na 26 kwietnia 2019 roku. W kwietniu jednakże w kolejnym piśmie poinformowali o zmianie terminu, nową datą był 26 czerwca 2019 r. W tym terminie jednak również się nie zmieścili. Nie przyspieszyło sprawy nawet to, że Ihor ożenił się z Polką i że mają dziecko. Te fakty nie miały znaczenia w postępowaniu administracyjnym. Młody Ukrainiec, w związku z tym, że złożył wniosek o pobyt czasowy, a wcześniej miał wizę na pracę, przebywał w Polsce legalnie. Legalnie nie mógł jednak pracować. Gdy odwiedzał potencjalnych pracodawców, chcieli go zatrudnić, dopóki nie usłyszeli o tym, że nie ma on karty pobytu. Wreszcie się to jednak zmieniło. - We wrześniu została wydana decyzja, że mąż dostał pobyt czasowy na trzy lata - mówi Magdalena. - Od takiej decyzji trzeba czekać nawet trzy miesiące na otrzymanie karty pobytu, ale wynajęliśmy adwokata i on to przyspieszył. Na początku października Ihor Ivchuk odebrał kartę pobytu czasowego. Jest teraz bardzo szczęśliwy, bo dobrze mu się w Polsce żyje, jedyną bolączką był brak pracy. Wreszcie może legalnie pracować. - Nam chodzi stabilizację, żeby nawet tę najniższą krajową dostać, ale żeby nie bać się jutra - mówi żona Ihora. Teraz na trzy lata polsko-ukraińskie małżeństwo ma spokój. Za trzy lata trzeba będzie się starać o pobyt stały. - Ponoć wtedy trzeba wszystko na nowo robić, znów nie wiadomo, ile to potrwa - obawia się Magdalena.
Ihor wreszcie może pracować
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
WiadomościUdało się: Ihor Ivchuk, Ukrainiec, który założył rodzinę w Ołdrzychowicach Kłodzkich, dostał kartę czasowego pobytu. Już od poniedziałku rozpoczął pracę.
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.