reklama

Edyta Stein i Joanna

Opublikowano:
Autor:

Edyta Stein i Joanna - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościChrystusowe słowa – nie moja, ale Twoja wola niech się stanie – odwróciliśmy już dawno. Nasza wola, nasze widzimisię ma się nam spełniać. I już. Najlepiej od razu.
Reklama lokalna
reklama

A powiedzieć na to: takie czasy, takie wymagania świata, to trochę za mało. Błahe usprawiedliwienia. Jednym z aspektów świętości, tak często tutaj poszukiwanej, jest przecież powrót do właściwej kolejności słów w cytacie. Okazuje się, że można to zrobić! Takie myśli o realizowaniu nieprzekręconych słów Jezusa nasuwa na przykład postawa Edyty Stein, której wspomnienie właśnie obchodziliśmy 9 sierpnia. Niedawno uświęcona, więc jej biografia jest dość dobrze znana. Nie będę do niej wracał. A jedynie przypomnę, że w paru miejscach w Polsce można spotkać ślady zewnętrznej czci dla świętej Teresy Benedykty od Krzyża Edyty Stein (jednej z patronek Europy!). Gdzie? Oczywiście we Wrocławiu, ale także w Rybniku, Gdańsku, czy wreszcie bardzo mocno widoczne w Lublińcu. W jej postawie wyraźnie widać poddanie się innej niż własna, czy innych ludzi wola. Od swojego żydostwa, swoich studiów, życia, ateizmu, wreszcie katolicyzmu wiele wymagała. I takie nastawienie dało jej mocny punkt oparcia w ciężkich czasach „brunatnego terroru”. Nie decyduje się wtedy na łatwe wybory.

Kiedy 26 lipca 1942 roku holenderscy biskupi w liście czytanym we wszystkich kościołach okupowanego kraju wyraźnie sprzeciwiają się hitlerowskiemu antysemityzmowi odpowiedź może być jedna. Zemsta, czyli przyspieszenie holokaustu. Tak właśnie. Dobrze to przecież znamy. Dziś też często i szybko działa ludzka wola odwetu. Edyta tydzień później zostaje zabrana z klasztoru. Spokojnie wychodzi z niego z dwoma oficerami gestapo. Wie, co ją czeka. Dwa tygodnie później ginie w Auschwitz. Warto dzisiaj przy pomocy świętej poszerzyć nasze myślenie o sposobach dobrego realizowania własnego życia, choć niekoniecznie z przekonaniem, że to własną wolę wypełniamy. Najlepiej się to robi obserwując innych. Ich wybory. Ich uleganie losowi albo bunt. Wreszcie próby odpowiedzi na pytanie - czyją wolę realizuję?

Feliks Falk w filmie „Joanna” pozwala nam trochę sprawę pooglądać i przemyśleć. Żeby zachęcić do zobaczenia filmu (ma i nagrody, i dobre recenzje) trochę go opowiem – spokojnie – niezbyt dużo. Główna bohaterka, prawdziwa polska, wierna żona, czeka na swojego męża, który długo nie wraca z wojny wrześniowej 1939 r. Los każe jej (no właśnie) dokonywać wyborów. Ciągle. W stanie zagrożenia, upodlenia, kłamstwa, krzywdy i niesprawiedliwych oskarżeń. Bo przecież to okupacyjna Polska. A to, co Joanna przyjęła na siebie, podjęła jako los, związane było ze stałym narażeniem życia, ponieważ tutaj skutecznie działały hitlerowskie przepisy i wszędzie skutecznie działali szmalcownicy.

Decyzja, jaką podjęła wymagała, jak w wierszu Jerzego Lieberta, stałej uważności, stałego poświęcania siebie – bowiem raz dokonawszy wyboru, codziennie musiała osobiście ten wybór potwierdzać. A dopowiem tylko krótko (i tu skojarzenie z narodowością Edyty): spotkała na swojej drodze żydowskie dziecko. Zaopiekowała się małą Różą. Czy to dar, próba, sprawdzanie w praktyce - czyja wola kieruje życiem bohaterki, a może spojrzenie na gotowość do bycia świętą? Odpowiedzi, a zapewne i inne pytania pozostawiam PT Czytelnikom.   

Mieczysław Kowalcze*

 

*O autorze

Polonista, historyk, dziennikarz, pedagog w pracy i życiu. Od wielu lat związany z Zespołem Szkół Społecznych oraz Kłodzkim Towarzystwem Oświatowym. Autor i współtwórca wielu wydawnictw i publikacji. Zupełnie od niedawna działacz Klubu Otwartej Kultury. Niemożliwe jest go nie znać, taki z niego społecznik. Lubiany i szanowany przez wszystkich. Ale skromny, więc na tyle o nim wystarczy.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama