reklama

Bystrzyca Kłodzka. Parking w sadzie. O co chodzi?

Opublikowano:
Autor:

Bystrzyca Kłodzka. Parking w sadzie. O co chodzi? - Zdjęcie główne

1 - Szkoła z dobudowaną salą sportową 2 - ścieżka przez sad na plac zabaw 3 - sad

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościBystrzyca Kłodzka: Na sesji publicznie prali brudy. Teraz walczą w sądzie. Jeden wyrok już zapadł, ale jest nieprawomocny
Reklama lokalna
reklama

Bystrzyca Kłodzka. Minął rok od kiedy Dawid Jarosz, przewodniczący rady rodziców przy szkole w Pławnicy, odczytał na sesji Rady Miasta w Bystrzycy Kłodzkiej apel do samorządowców dotyczący braku przejścia dla uczniów na plac zabaw i do ogrodu sensorycznego. Przejście dla dzieci już jest, ale konflikt nadal trwa z dwoma procesami sądowymi.

O co w nim chodzi? Kiedy na działce, przez którą uczniowie szkoły w Pławnicy przechodzili na plac zabaw, ruszyła budowa sali gimnastycznej, stracili oni dojście do placu zabaw i boiska. Szybko jednak udo się wyznaczyć nową ścieżkę na plac zabaw przez sad sąsiadujący ze szkołą. Sad był użytkowany od 1954 roku przez rodziców Haliny Krzysztofik wieloletniej dyrektorki szkoły w Pławnicy, a w ostatnich latach przez nią i jej rodzinę. Dlaczego wytyczenie ścieżki nie zakończyło konfliktu?

Bo fundacja Równi, choć Różni, która prowadzi szkołę w Pławnicy chce zabrać nam część sadu, użytkowanego przez nas od ponad 70 lat i zrobić tam parking – mówi Halina Krzysztofik, jedna z czterech użytkowników sadu o powierzchni 16 arów. Fundacja pozwała nas do sądu o ochronę zakłóconego posiadania i zabezpieczenie powództwa. Sąd w Kłodzku oddali pozew, bo jak można zakłócać posiadanie, jeśli fundacja nigdy nie posiadała, ani nawet użytkowała naszego sadu – dodaje Krzysztofik.

Ten wyrok nie jest jednak prawomocny. Fundacja złożyła już apelację. Drugi proces sądowy dotyczy stwierdzenia zasiedzenia nieruchomości. Użytkownicy sadu wnieśli do sadu, aby ten stwierdził, że skoro użytkują go nieprzerwanie ponad 70 lat to mają do niego prawo. Ta sprawa jest w toku.

Walczymy o bezpieczeństwo

Karina Salitra - dyrektorka szkoły w Pławnicy:

Fundacja, która prowadzi szkolę, dzierżawi ten teren od 2012 roku. Chcemy zrobić tam mały parking, bo mamy problem z autami, którymi rodzice dowożą dzieci do szkoły. Obecnie do placówki w Pławnicy uczęszcza 200 uczniów, w tym 1/4 z niepełnosprawnościami. To są uczniowe z całego niemal powiatu, dlatego są dowożeni do szkoły samochodami. Z tego właśnie względu jest nam potrzebny większy parking, niż ten, który mamy obecnie. Toczą się dwie sprawy sądowe i wyroki, jakie w nich zapadną, na pewno uszanujemy.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama