Bardo - Zdecydowane działania ząbkowickich policjantów zapobiegły tragicznym wydarzeniom.
Próbował zbiec z miejsca zdarzenia
W czwartek, 10 czerwca ok. godz. 10.20 na telefon alarmowy zadzwoniła osoba, która widziała jak w Lutomierzu, w gminie Stoszowice, kierujący seatem uszkodził przydrożny słup, po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Świadek zapamiętał numer rejestracyjny pojazdu, który podał w zgłoszeniu. Z przekazanych informacji wynikało, że kierowca prawdopodobnie był pijany. W związku z tym na miejsce od razu został wysłany patrol drogówki z komendy w Ząbkowicach Śląskich, który zauważył podany w zgłoszeniu pojazd. Uciekinier kierował się uszkodzonym pojazdem w stronę Kłodzka. Za pomocą sygnałów świetlnych i dźwiękowych policjanci wydali kierującemu nakaz zatrzymania się. Kierowca nic sobie z tego nie zrobił i na wyraźny sygnał by zakończyć jazdę, rozpoczął brawurową ucieczkę drogą krajową nr 8. Pijany kierowca wielokrotnie zmusił innych jadących do nagłego hamowania. Swoim stylem jazdy stwarzał realne zagrożenie dla życia swojego i innych. Kliknij w okienko poniżej, aby odtworzyć filmik.
Pirat drogowy w rękach policji
Pościg trwał przez kilkanaście kilometrów od gminy Stoszowice poprzez Tarnów, a następnie DK-8 w kierunku miejscowości Bardo. W pewnym momencie do pościgu dołączył drugi patrol ruchu drogowego z policjantami w nieoznakowanym radiowozie. Podczas prób zatrzymania pirata drogowego, uszkodzeniu uległy oba policyjne radiowozy. W miejscowości Bardo policjanci po raz kolejny przy użyciu radiowozów chcieli zatrzymać mężczyznę. W pewnym momencie funkcjonariusze wysiedli z radiowozu, a mężczyzna kierujący uszkodzonym pojazdem nagle ruszył w ich kierunku. Funkcjonariusze widząc to, wykorzystali broń służbową i oddali strzały w opony pojazdu doprowadzając do jego skutecznego unieruchomienia. Mężczyzna próbował jeszcze uciekać seatem, ale został skutecznie zablokowany przez drugi patrol. Podejrzewany został obezwładniony i zatrzymany. Po sprawdzeniu okazało się, że 44-latek ma w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu. Pobrano także krew do dalszych badań. O dalszym losie 44-latka zdecyduje teraz sąd. Grozi mu nawet do 10 lat więzienia.
Natalia Kołodziej, inf. Policja Dolnośląska, podkom. Wojciech Jabłoński
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.