Bajzel nie perła

Uczestniczyliśmy w wizji lokalnej w rowie zbierającym wodę do kolektora burzowego przy ul. Korczaka w Kłodzku. O pomoc Gazetę Kłodzką poprosił radny Stanisław Bartczak. - Taki stan trwa od lat i nikt nie chce się tym zająć na poważnie. Są wizje lokalne, notatki służbowe, wystąpienia do zarządu ROD Perła, ale tak naprawdę nic z tego nie wynika. Śmieci w rowie przybywa – mówi radny Bartczak. - Może nagłośnienie tej wstydliwej sprawy, doprowadzi do jakiegoś przełomu – dodaje. Władze miasta i kłodzki sanepid o rowie – śmietnisku wiedzą od 20 lat – tak wynika z pism kierowanych do tych urzędów. Ostatnią wizję lokalną z udziałem straży miejskiej przeprowadzono 16 listopada tego roku. Jerzy Stich, zastępca komendanta SM w Kłodzku, potwierdza w piśmie do radnego Bartczak, że w rowie są tony śmieci. I na tym dokument się kończy. Strażnik miejski po wizji potwierdził to, o czym wszyscy wiedzą i tyle. Ani słowa co dalej. - Mi nie chodzi o to, żeby karać działkowców, bo problem ze śmieciami w rowie już dawno przerósł ROD Perła. To urząd miasta musi aktywnie, a nie na papierze, zająć się sprawą. I o to będę walczył – zapowiada radny Bartczak.