reklama

Alfabet Oktawca: E jak emigracja

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Alfabet Oktawca: E jak emigracja - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPrzeczytaj kolejny felieton Krzysztofa Oktawca.
Reklama lokalna
reklama

 Drodzy Kłodzczanie! Matki i ojcowie! Babcie i dziadkowie! Jeśli wasze dzieci lub wnuki wyjechały z Kłodzka w poszukiwania pracy i chleba, niech natychmiast wracają. W Kłodzku brak jest rąk do pracy. Skoro istnieje potrzeba zatrudniania firm i pracowników z całej Polski, to najwidoczniej w Kłodzku nie ma odpowiednich i wykształconych pracowników.

Kłodzko opanowały firmy spoza Kłodzka. Reklamami zajmuje się firma z Nowej Rudy. Obsługę prawną zapewniają kancelarie prawne z Wrocławia (przegrywające większość spraw). Zakład Administrowania Mieszkaniami Gminnymi kierowany jest przez prezesa z Legnicy. Jego kolega z zarządu, były redemptorysta,  pochodzi z Małopolski. Poseł pochodzący z ośrodka kultury ma mieszkanie oraz biuro we Wrocławiu. ZAMG zleca wymianę okien firmie z Domaszkowa. Wodociągi Kłodzkie płacą za wykonanie opinii ekonomicznej o spółce firmie z Serocka spod Warszawy. Pełnomocnikiem ds. budowy basenu był  mieszkaniec Nowej Rudy. Samochodem służbowym za 140 tysięcy złotych kierował chłopak z Kluczborka. W radach nadzorczych miejskich spółek zasiadają ludzie z Dzierżoniowa, Wrocławia i Opola. No i wreszcie sam burmistrz co dzień pozostawia swoją tęskniąca rodzinę we Wrocławiu na ulicy Wróbla.

Brak rąk do pracy powoduje, że niektórzy ludzie burmistrza muszą pracować na dwóch lub więcej etatach. Prezes Wodociągów pracuje dodatkowo w Muzeum Ziemi Kłodzkiej. Dyrektor biblioteki pracował jednocześnie na prawie dwóch etatach jako nauczyciel  w Liceum Ogólnokształcącym. Radni dostają dodatkowe umowy cywilnoprawne, na wykonywanie tajemniczych zleceń dla miasta. Wielu urzędników dorabia sobie (do nie małych pensji) jakimiś zleceniami. Kierownicy biorą na siebie obowiązki (i pieniądze) koordynatorów przy programach unijnych. Nawet burmistrz udziela się (chyba nie bezpłatnie) jako szkoleniowiec we wrocławskiej firmie.

Co więcej, na etatach samorządowych zatrudniane są osoby bez odpowiedniego wykształcenia lub ogólnie bez wykształcenia. I to na wysokich i odpowiedzialnych stanowiskach.

Ta cała masa osób bierze na siebie wielką odpowiedzialność i masę obowiązków, głównie chyba dlatego, że Kłodzko nie ma odpowiedniej kadry. Może dlatego, że nasi wykształcenia kłodzczanie uciekli do innych krajów i tam, na przysłowiowych zmywakach pracują. Niech oni wracają. Odciążą tych przepracowanych ludzi, którzy w nieludzki sposób zmuszani są dojeżdżać do pracy wiele kilometrów, rozstawać się z rodzina na długie godziny lub nawet dni. Niech oni już wracają do Wrocławia, Legnicy i Kluczborka. Niech Kłodzczanie poczują się gospodarzami w swoim mieście. A obcym już podziękujmy za gościnne występy. Niech sobie na grzyby pojadą.

Krzysztof Oktawiec*

 

 

*Krzysztof Oktawiec (lat 38) - magister Politologii i Nauk Społecznych ze specjalizacją dziennikarską, studia podyplomowe Audyt i Kontrola Wewnętrzna w Gospodarce i Administracji, audytor II stopnia, pracownik samorządowy, radny dwóch kadencji.







Poglądy przedstawione w powyższym tekście są subiektywną opinią autora i mają na celu wyłącznie zarysowanie proponowanych przez niego idei. Wszelka pojawiająca się w nim krytyka dotyczy działań i opinii, nie osób.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama