Powódź tysiąclecia. 7 lipca 1997 r. swój rekord osiąga Nysa Kłodzka. Tym samym wychodzi ze swoich brzegów, rozlewa się na całą Kotlinę Kłodzką niszcząc i zabierając ze sobą wszystko, co staje na jej drodze. Leniwie dotąd płynąca rzeka zamienia się w niszczycielski żywioł, przelewa się przez kamienny most, budynki wzdłuż jej brzegów napełniają się brudną niosącą śmieci, pojazdy, dachy i elementy budynków wodą.
Najbardziej przejmujące uczucie, jakie towarzyszyło dotkniętym powodzią mieszkańcom regionu była bezsilność, która rozdzierała serca, pogrążała w smutku i budziła obawy o bezpieczną przyszłość całych rodzin.
Mijały kolejne dni, rzeka bardzo powoli, ale ustępowała. Ostatecznie powróciła do swoich brzegów, odkrywając potworną skalę zniszczeń. Wiele osób straciło dobytek całego życia, domy nie nadawały się do zamieszkania, a wszechobecny brud i nieprzyjemny zapach jeszcze długo towarzyszyły mieszkańcom w ich domach.
Wskutek powodzi określanej później mianem powodzi tysiąclecia dach nad głową straciło przeszło 7 tysięcy ludzi, zniszczeniu uległo przeszło 680 tysięcy mieszkań, ponad 840 szkół, 4 tysiące mostów 14 tysięcy kilometrów dróg i niemal 666 hektarów ziemi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.