Jakie były Pana pierwsze decyzje jako szefa Twierdzy Kłodzko?

W pierwszej kolejności skupiłem się na zabezpieczeniu trasy zwiedzania, a także na jej uatrakcyjnieniu. Przygotowujemy nowe, ciekawe tablice oraz nowe wystawy. W pierwszym miesiącu mojej pracy w Twierdzy złożyliśmy wniosek do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego o dofinansowanie wystawy i przy okazji remontu trzech kazamat w Donjonie. W styczniu chcemy złożyć kolejny wniosek, tym razem do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, o dofinansowanie remontu ściany przy czołgu, z której kilka lat temu osunęły się kamienie. Zlecone zostało wykonanie kilku projektów, których realizacją chcę zająć się w najbliższym czasie. Generalnie mam dalekosiężne plany i konsekwentnie będę starał się je realizować. Z pewnością na lepsze zmieni się chociażby jakość promocji Twierdzy Kłodzko.

Od wielu miesięcy nie działa system monitoringu ścieżki wokół twierdzy. Ile czasu zajmie nowemu dyrektorowi naprawa kamer?

Firma, która jest odpowiedzialna za instalację, została zobligowana do naprawy elektryki (bo z nią jest problem) do końca grudnia tego roku. Jeżeli przekroczą ten termin, będziemy posiłkować się firmą zastępczą, która naprawi usterki. W takim przypadku za pracę zapłaci przedsiębiorca, który nie wywiązał się ze swych obowiązków.

A jakie są inne pilne prace do wykonania w fortyfikacji?

Najpilniejszym problemem są toalety. Musimy je wyremontować, zwiększyć ich ilość. Projekt na taką inwestycję został już zlecony. Niestety, wszystko wskazuje, że nie zdołamy jej przeprowadzić przed sezonem wysokim. Projektowanie chwilę potrwa, później musimy zdobyć wszelkie pozwolenia, ogłosić przetarg i znaleźć wykonawcę, a z tym jest właściwie największy problem. Będziemy posiłkować się budową toalet tymczasowych. A modernizacja tych w kazamacie zacznie się najpewniej we wrześniu.

Czy jest możliwa współpraca dwóch twierdz oddalonych od siebie w linii prostej o zaledwie kilkanaście kilometrów?

Sądzę, że taka współpraca jest pożądana. Łączy nas wiele i możemy wspólnie się promować, oferować pewne produkty. Zresztą znamy się z załogą Twierdzy Srebrna Góra i lubimy. Myślę, że wypracowanie wspólnych działań, wspólnej oferty, to kwestia najbliższego czasu. Już wstępnie rozmawialiśmy na ten temat.

Co jakiś czas odżywają nadziej na znalezienie w Twierdzy Kłodzko skarbu. Teraz są podobno wykonywane "skany" georadarem. Co z nich wynika?

Pożyjemy, zobaczymy. W tej chwili grupa, która prowadzi w Twierdzy Kłodzko badania wystąpiła o zgody na bardziej uszczegółowiony zakres prac. Świetnie, gdyby w naszej fortyfikacji znalazł się złoty pociąg lub chociaż jeden wagon z takiego pociągu, nie pogardzilibyśmy też bursztynową komnatą, ale jak to będzie i czy w ogóle będzie – zobaczymy... To jednak zawsze jest fenomenalna promocja. Pojęcie skarbu jest też subiektywne. Dla niektórych byłoby to złoto, kosztowności, my tak nazywalibyśmy artefakty historyczne związane z Twierdzą. Poczekajmy jeszcze trochę, a z pewnością przekonamy się, co wykażą badania.

Czy w przyszłym roku Twierdza Kłodzko zaskoczy mieszkańców i turystów czymś zupełnie nowym?

Tak, z jednej strony przemodelujemy już istniejące wydarzenia, z drugiej będą zupełnie nowe. Już teraz gorąco zapraszam na Artyleryjską Majówkę. 30 kwietnia i 1 maja w Twierdzy Kłodzko będzie można zapoznać się z działaniem broni używanej przez artylerię na przestrzeni stuleci. Bo pamiętajmy, że historia Twierdzy Kłodzko sięga blisko 1000 lat. Pierwsze pisemne informacje o grodzie w miejscu fortyfikacji pochodzą już z X wieku. Przez stulecia umocnienia ulegały zmianie, aż do fortyfikacji w obecnym kształcie. To wszystko chcemy pokazać podczas wspomnianego wydarzenia. W pierwszy weekend lipca zapraszamy na Nocny Maraton Czterech Pancernych i Psa. Będzie to świetna impreza z przymrużeniem oka, nie zabraknie konkursów, kulinariów, itp.

W sierpniu trzeba koniecznie wziąć udział w Bitwie o Twierdzę Kłodzko, czyli kolejnych dniach naszej fortyfikacji. Wydarzenie będzie sporym widowiskiem. Z kolei w ostatni weekend września odbędzie się Oktober Festung. W tym przypadku będzie sporo nowości, ale nie chcę w tej chwili więcej zdradzać. Z pewnością uczestnicy będą mile zaskoczeni.

Przygotowujemy także kilka nowych form zwiedzania – dla wymagających, dla żądnych ekstremalnych wrażeń. Opracowujemy nowe produkty dla grup. Cały czas zapraszamy także na nocne zwiedzanie Twierdzy Kłodzko, które stanowi niepowtarzalny spektakl. Uczestnicy "są rzuceni" w sam środek oblężenia twierdzy, muszą pomóc obronić fortyfikacje. Mają misje do spełnienia... Większość takiego zwiedzania odbywa się w chodnikach kontrminowych, które są fenomenem na skalę naszego kraju, bo takiej trasy, takiego udostępnionego podziemnego labiryntu nie ma nigdzie indziej.

No właśnie – "Czterej pancerni i pies". Czy nie sądzi Pan, że dotychczas tylko w minimalnym stopniu wykorzystywany był fakt, że w kłodzkiej twierdzy nakręcono jeden z odcinków kultowego serialu o czterech pancernych? Czy nie warto wymyślić czegoś dodatkowego, aby to atrakcyjnie "sprzedać"?

Spora część odwiedzających Twierdzę Kłodzko pyta o serial. Dużym powodzeniem cieszy się czołg T-34, który można w fortyfikacji zobaczyć. Serial bezsprzecznie miał i ma nadal miano kultowego i szkoda byłoby nie wykorzystać tego tematu. Wspomniałem wcześniej o Nocnym Maratonie Czterech Pancernych, przy okazji którego pojawią się także inne działania. Mamy także jeszcze kilka innych pomysłów i całkiem możliwe, że je wykorzystamy.

A co z pomysłem utworzenie parku kulturowego? Czy ten pomysł trafił już na zawsze ad akta?

Myślę, że koncepcja utworzenia Fortecznego Parku Kulturowego wróci, zwłaszcza że realizowany jest plan "przywrócenia do życia" Fortu Owcza Góra.

R.Piela

Toalety (1)