Nowa Ruda. Zgromadzono już obszerny materiał dowodowy oraz przeprowadzono szereg czynności procesowych, które dowiodły, że podejrzany w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zajmował się rejestracjami pojazdów na zlecenie. Od klientów pobierał pieniądze (na opłaty rejestracyjne oraz swoje wynagrodzenie) jednak opłat wcale nie uiszczał. Żeby wykonać usługę, podrabiał potwierdzenia wniesienia opłat, a następnie w wydziale komunikacji posługiwał się nimi jako autentycznymi i rejestrował pojazdy.
Poszukiwani świadkowie
Prokuratura informuje, że dotychczas przeprowadzone dowody z zeznań świadków są spójne i w identyczny sposób opisują sposób działania podejrzanego. Wobec tego zasadne jest odstąpienie od ustalania pokrzywdzonych w charakterze świadka, albowiem czynności te nie są niezbędne do dokonania ustaleń faktycznych, a sam podejrzany przyznaje się do wszystkich zarzutów.Informuję, że pokrzywdzony, który nie był przesłuchany w charakterze świadka, może zostać przesłuchany jeśli tego zażąda, chyba, że uwzględnienie żądania prowadziłoby do przewlekłości postępowania - przypomina Mariusz Pindera, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Zgłosić się w komisariacie
W przypadku zgłoszenia chęci przesłuchania, proszę w pierwszej kolejności przygotować numer rejestracyjny pojazdu, którego ma dotyczyć przesłuchanie, a następnie podjąć kontakt telefoniczny z funkcjonariuszem policji w Nowej Rudzie, który prowadzi przedmiotowe postępowanie - młodszym aspirantem Patrykiem Śpiewakiem (tel. 47 875-32-44) - dodaje Pindera.
Kilkuset oszukanych
Przypomnijmy, że skala tego przestępstwa była porażająca. Prokuratura wie o kilkudziesięciu poszkodowanych, a oni sami mówią, że pokrzywdzonych mogą być setki! Mariusz R. oszukiwał na wielką skalę. Mężczyzna prowadzi w Nowej Rudzie punkt rejestracji samochodów. Wszystko prawdopodobnie zaczęło się w czasach koronawirusa. Mariusz R. zwietrzył sposób na szybkie wzbogacenie się.
Wykorzystał moment pandemii covidowej i nie składał wniosku o opłatę akcyzy. Drukował klientom fałszywe dowody zapłaty akcyzy. Teraz zaczęło to wychodzić
- mówił nam jeden z pokrzywdzonych.
Zaskoczenie w wydziale komunikacji
Ludzie chcieli odbierać twarde dowody rejestracyjne, a wydział komunikacji nie wydawał, bo nie było dowodu zapłaty akcyzy. Doszły mnie słuchy, że ubezpieczenia też nie były płacone - dodaje. Do naszej redakcji zgłaszają się kolejne pokrzywdzone osoby.Ja mam 6 tys. zł za 2021 r. do zapłaty, byłam już w wydziale skarbowym w Wałbrzychu - mówi jedna z poszkodowanych. Ludzi pokrzywdzonych jest sporo, są osoby z Jugowa, a z Nowej Rudy masakrycznie dużo - dodaje.
Moim zdaniem on oszukał kilkaset osób, bo to trwało przynajmniej dwa lata - mówi mężczyzna zajmujący się handlem samochodowym. Oszukany zostałem ja, mój kolega, który też handluje autami, inni znajomi. On zajmował się formalnościami, obsługiwał wszystkie warsztaty samochodowe w okolicy.
1000 zarzutów
Do tej pory Mariuszowi R., przedstawiono tysiąc zarzutów: oszustwa, podrabiania dokumentów i ich wykorzystanie.Śledztwo zmierza do końca. Akt oskarżenia skierujemy do sądu w styczniu przyszłego roku - informuje Grzegorz Howorski, z-ca prokuratora rejonowego w Kłodzku. Mariusz R., cieszy się wolnością. Środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania nie były stosowane.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.